By uratować Stefana, Elena raz jeszcze musi powierzyć swoje życie Damonowi...
Dwa wampiry.
Dwaj nienawidzący się bracia.
I piękna dziewczyna, której obaj pragną...
Elena: oddałaby życie, by ocalić swą miłość. Lecz żeby uwolnić Stefano, musi zwrócić się o pomoc do jego największego wroga.
Stefano: pojmany w demoniczne sidła nie przestaje myśleć o Elenie.
Damon: pożąda duszy i ciała Eleny, i nie zawaha się przed niczym, by je zdobyć - choćby przyszło mu za to zapłacić niewyobrażalną cenę.
Opętana przez jego mroczny urok Elena staje przed najtrudniejszą decyzją w swoim życiu. Czy będzie musiała wyrzec się miłości?
Sukces serialu w Polsce!
Pierwszy odcinek serialu Pamiętniki wampirów, wyemitowany w TVN obejrzało ponad 630 tysięcy widzów.
Drugi odcinek obejrzało już ponad milion widzów!
Wydawnictwo: Amber
Data wydania: 2011-02-01
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
Liczba stron: 512
Tytuł oryginału: The Return: Shadow Souls
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Maja Kittel
Zrobiłam kolejne podejście do serii L.J. Smith i moje odczucia specjalnie się nie zmieniły. To, co nie spodobało mi się w tej książce i poprzednich częściach, to straszne słodzenie bohaterów. Elena jest najlepsza i najwspanialsza. Podrywała chłopaków, ale teraz kocha Stefano, więc jest święta. W najprostszej sukience wygląda lepiej niż wszyscy inni i nie ma mężczyzny, który by się w niej nie zakochał. Wszyscy jej wszystko wybaczają i uważają, że ona jest taka cudowna, wszystko poświęci dla przyjaciół i każdemu pomoże. Tymczasem dla mnie Elena to egoistka, dla której liczą się jedynie własne zachcianki i która nawet nie zastanowi się, co czują jej przyjaciółki, bo ona i jej Stefano są najważniejsi. Owszem, widać tu jej przemianę, a walka Eleny o niewolnice w świecie kitsune nawet mi zaimponowała, ale to nieustanne podkreślanie jej wyższości nad wszystkimi jest irytujące.
Podobnie jest ze Stefano. Autorka najwidoczniej postanowiła, że za wszelką cenę udowodni czytelniczkom, że to on jest lepszym partnerem dla Eleny, jednak średnio jej to wyszło. Może gdyby Damon byłby bardziej odpychający, udałoby się jej. Ale Smith najwidoczniej postanowiła, że zmusi czytelniczki, by lubiły obu braci, ale wolały Stefano. Dlatego nasz młodszy wampir jest stawiany na piedestale, oczywiście należy podkreślić, że jest wyższy od brata, żadna dziewczyna nie może o nim zapomnieć i wszyscy od pierwszego wejrzenia czują do niego sympatię. Sam Stefano nigdy się nie wkurzył(chyba, że na Damona) i nigdy nie miał pretensji do swojej dziewczyny, nawet kiedy ta powiedziała, że pokochała Damona. Tymczasem Damon został obdarzony licznymi wadami, ale przeważają jego zalety, widać że jest on postacią dynamiczną i w końcu dowiadujemy się, że za jego zachowaniem stoi trauma z dzieciństwa. Jest bardziej skomplikowany i tajemniczy niż Stefano, a przede wszystkim walczy o Elenę, okazuje jej miłość. Nie bawi się w szlachetnego.
Ogólnie wątek trójkąta miłosnego w tej części bardzo mnie wkurzył. Cieszyłam się, że wreszcie doszło do czegoś więcej między Eleną a Damonem, ale jej podejście do tego jest porażające. Dziewczyna twierdzi, że kocha Stefano, co jej nie przeszkadza całować się z jego bratem, bo przecież on cierpi! Ciekawe, czy zastanowiła się, jak Damon cierpi z tego powodu, że Elena całuje się z nim i oddaje mu krew, a potem gada tylko o Stefano. I jeszcze to podkreślanie, że z Damonem to tylko namiętność i pocałunki, a ze Stefano nawet nie muszą się dotykać, żeby być szczęśliwi. Ogólnie fabuła tej książki wygląda tak:
1 Elena myśli o Stefano(i to jej ,Och, Stefano!")
2 Elena gada z Damonem i wkurza się na niego.
3 Elena całuje się z Damonem albo oddaje mu krew.
4 Elena wkurza się na Damona i myśli o Stefano.
5 Elena całuje się z Damonem i chce być z nim na zawsze.
6 Elena myśli o Stefano.
Nie podoba mi się też mieszanie wszędzie Japonii. To książka o wampirach, a tymczasem cały czas czytamy tu o lisołakach, które nawet się nie pojawiają, a wszystko, co ma jakieś znaczenie jest po japońsku. Czytałam kiedyś opinie, że kolejne części sagi wyglądają, jakby były fanfickiem napisanym przez fankę mangi i anime, i to jest chyba racja. Rozumiem, że można mieszkać motywy, ale tutaj to już przesada.
Ostatnie starcie... Ostatni śmiertelny pocałunek...Ostatnia mroczna przemiana... Elena: Powróciła, lecz nie jako istota z tego świata. Stefano:...
Ciąg dalszy romantycznej i mrocznej opowieści o szesnastoletniej zakładniczce miłości… zaczarowanej i niebezpiecznej. Dziewczyna naznaczona magicznym...
Przeczytane:2016-06-28, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki w 2016 roku :),