Osiem autorek, osiem różnych historii, jeden główny bohater - ukochany pupil.

Zatrać się w opowieści o niespodziewanym spotkaniu ludzi z dwóch różnych światów. O sąsiedzie bałwanie i pewnym kotku czy o studentce weterynarii, która pomaga w schronisku. A może zainteresuje Cię opowieść, jak pies uratował pewnego mężczyznę przed alkoholizmem, a jeszcze inny przywrócił właścicielowi wiarę w święta?

Znajdziesz tu historie, które pokażą, jak wiele w życiu człowieka może zmienić ukochany pupil.

Jeśli tak jak my kochasz zwierzęta, ten zbiór opowiadań jest idealny dla Ciebie.

Informacje dodatkowe o Cztery łapki:

Wydawnictwo: b.d
Data wydania: 2024-12-09
Kategoria: Obyczajowe
ISBN: 9788368216448
Liczba stron: 400
Tytuł oryginału: Cztery łapki
Język oryginału: Polski

więcej

Kup książkę Cztery łapki

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Cztery łapki - opinie o książce

Avatar użytkownika - Anitka_170
Anitka_170
Przeczytane:2025-02-14, Ocena: 6, Przeczytałam, Mam,

„Znajomi myśleli, że to ja uratowałem jego, bo wyciągnąłem go z małej, brudnej klatki i dałem mu dach nad głową.
Ale to nieprawda.
To on stworzył dom dla mnie”.

Zwierzęta są od zawsze nieodłącznym elementem ludzkości. Któż ich nie kocha i choć raz nie miał psa czy kotka. Osiem autorek postanowiło bliżej przybliżyć nam historię pewnych pupili, które miały duży wpływ na swoich właścicieli.

Jak im wyszło? Sprawdźcie w recenzji.

U mnie w domu zawsze były pieski, z początku budzące sprzeciw mojej rodzicielki, która w późniejszym rozrachunku uwielbiała je również mocno co my. Opowiadania z udziałem różnych przedstawicieli rasy psów bardziej mnie do siebie przekonały.

Szczególnie zapadło mi w pamięć opowiadanie Anny Langner, której bohaterem jest Tadzik i to jego oczami widzimy całe wydarzenie. Nie powiem, bo spodobał mi się taki pomysł. Świat z perspektywy małego jamniczka to było zupełnie nowe i nieznane doświadczenie.

Na wyróżnienie moim zdaniem zasługuje również historia Pauliny Zaleckiej o Azorze, który całkowicie oddał się swojej rodzinie i poniekąd ją ocalił. To na nim wzruszyłam się najbardziej ze wszystkich.

Nie myślcie jednak, że reszta opowiadań jest gorsza, bynajmniej każde z nich zasługuje na uwagę. Opowiadają różne historie, lecz łączy je miłość zwierzaków do swoich panów oraz odwrotnie.

Uświadamiają nam również, że pies czy kot to nie zabawka, tylko żywa istota, która obdarowuje nas miłością bezgraniczną. I to od nas zależy, czy ją przyjmiemy.

Nie będę za dużo zdradzać, gdyż najlepiej jak sami się przekonacie i dacie się oczarować. Antologia nie zajmuje dużo czasu, gdyż przez opowiadania wręcz się płynie. Napisane są w takim stylu, że nie mogłam się oderwać, choć na chwilę.

Dawno nie czytałam żadnej antologii, więc cieszę się, że trafiłam na „Cztery łapki”. Zdecydowanie warto było poświęcić jej czas. Mam nadzieję również, że niektóre opowiadania doczekają się rozwinięcia, bo są naprawdę świetne.

Bawiłam się przy niej super. I z chęcią przeczytałabym coś w podobnym klimacie.

Link do opinii

" [...] Odkąd tutaj po­ma­gam, na­praw­dę wiele już wi­dzia­łam, choć cza­sa­mi nadal za­dzi­wia mnie, jak okrut­ni po­tra­fią być nie­któ­rzy lu­dzie. [...]"

 

Wow! Na takie historie długo czekałam. "Cztery łapki", to zbiór ośmiu opowieści, w których główną role odgrywają zwierzęta, czasami przejmują stery i posługują się głosem.

Zwierzęta rozumieją nas i wyczuwają ludzi, ich nietolerujących i działających w złych intencjach.

Czas poświęcony na czytanie książki "Cztery łapki" nie był czasem straconym. Poznałam tutaj otulające i wzruszające historie. Każdy czytelnik, który ma w swoim domu czworonoga, powinien przeczytać tę powieść.

Nie kupujcie zwierząt, tylko adoptujcie. W schronisku czeka na swój dom mnóstwo czworonogów. Zasługują na waszą miłość. Dwadzieścia trzy lata temu adoptowałam psa -- Dżekiego. Przeżył z nami wspaniałe chwile. Był szczęśliwym pieskiem. Kto wie może i wy znajdziecie tam swojego czworonożnego przyjaciela.

Dzięki książce "Cztery łapki" poznałam takie historie, jak:

- "Dotykając nieba" Julii Brylewskiej

- "Dobre kłamstwo" Kingi Lit­ko­wiec

- "Miłość nie wybiera" Dagmary Jakubczak

- "Kreska" Moniki Skabary

- "Na tropie miłości" Anny Lan­gner

- "Miłość na cztery łapy" Pauliny Zaleckiej

- "Tęsknota" Eweliny Dobosz

- "Sposób na bałwana" - Ka­ta­rzy­ny Kasmat-Łyskaniuk

Najbardziej podobały mi się historie:

* "Miłość na cztery łapy", w której poznałam Simona i jego psiego przyjaciela Azora. Zobaczcie, jak wyglądała ich droga do szczęścia. Czy zawsze dla nich świeciło słońce?

* "Na tropie miłości" poznałam tutaj dzielnego jamnika imieniem Tadeusz. Kochał swoją panią i zrobiłby dla niej dosłownie wszystko, byleby tylko była bezpieczna. Zobaczcie, do czego on jest zdolny.

* "Dotykając nieba" poznacie tutaj świąteczną historię Briana i jego psa Maxa. Czy pies może połączyć dwa samotne serca?

 

Przed każdym opowiadaniem znajdziecie zdjęcie ukochanych pupilów autorek. Świetny pomysł. A czy wy macie swojego ukochanego pupila? Ja mam kotkę Fruzię.

 

Zwierzęta wnoszą do naszego życia promienie słońca. Bez nich byłoby nudno, smutno i ponuro.

 

Zachęcam was do przeczytania książki "Cztery łapki".

Link do opinii
Avatar użytkownika - losar
losar
Przeczytane:2025-01-11, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 książki 2025,
Reklamy