Paraliżująco realistyczny, porywający thriller dla młodzieży. Emma chyba się zakochała. Nikt nie rozumie jej tak dobrze jak poznany online Paul. Choć jeszcze nigdy nie spotkali się w realu, w sieci dzielą się najskrytszymi tajemnicami. Chłopak ma dla dziewczyny mnóstwo niespodzianek, które jest w stanie urzeczywistnić jednym kliknięciem. Problem w tym, że każda najmniejsza przysługa zaczyna niebezpiecznie przypominać osaczanie dziewczyny... Czy dla Paula Emma jest jedynym oknem na świat? Dlaczego chłopak nie chce się z nią spotkać? Co przed nią ukrywa?
Wydawnictwo: Media Rodzina
Data wydania: 2019-10-16
Kategoria: Dla młodzieży
ISBN:
Liczba stron: 400
Tytuł oryginału: Cloud
Niestety tylko okej. Oczekiwałem o wiele więcej a dostałem łatwy i przyjemny zabijacz czasu.
Emma poznała Paula na portalu internetowym zrzeszającym ludzi zmagających się ze stratą bliskiej osoby, na którym zaczęła udzielać się po śmierci brata. Szybko połączyła ich wyjątkowa więź. Emma ma wrażenie, że nikt nie jest w stanie zrozumieć jej tak jak Paul. Choć ani razu nie spotkali się w rzeczywistości, każdego dnia wymieniają wiadomości na czacie. Z biegiem czasu ich relacja obiera jednak coraz bardziej niepokojące tory. Emma staje się bardzo ufna w stosunku do Paula i zaczyna zdradzać mu zbyt wiele szczegółów swojego prywatnego życia, a ten wydaje się coraz bardziej osaczać dziewczynę.
Wkrótce Emma zaczyna wątpić w to, czy naprawdę może polegać na Paulu. Gdy w grę dodatkowo wchodzą nowe technologie, na jakich opiera się ich znajomość, bezpieczeństwo dziewczyny w sieci powoli staje się iluzją. Kim tak naprawdę jest Paul? Co zrobi Emma, gdy odkryje prawdę o nim?
Technologia rzadko kiedy bywa tematem książek młodzieżowych. W zasadzie nigdy nie spotkałam się z żadną powieścią, która w aż tak dużym stopniu skupiałaby się na tym temacie. Dom głównej bohaterki, Emmy, śmiało można by wyobrazić sobie w filmie science fiction o nieodległej przyszłości – znajdujące się w nim urządzenia są ze sobą ściśle połączone i znają potrzeby domowników. Gdy Emma wstaje, w kuchni czeka już na nią gorąca kawa z ekspresu. Gdy wypija ostatni karton mleka, lodówka automatycznie robi zamówienie na brakujące produkty. Gdy jest jej zimno, temperatura w domu rośnie o kilka stopni, dopasowując się do jej upodobań. Dom jest również opatrzony w skomplikowany system ochrony bezpieczeństwa, który nie pozwala nieproszonym gościom zbliżyć się do posesji. Można powiedzieć, że dom zna doskonale nawyki rodziny Stoneów, a wszystkie znajdujące się w nim wynalazki techniki zapewniają im bezpieczeństwo i wyręczają w wielu rzeczach.
Życie Stoneów nie zawsze tak wyglądało. Dopiero od paru miesięcy rodzice Emmy przykładają tak wielką wagę do bezpieczeństwa, że zdecydowali się na przeprowadzkę i powierzenie domu technice. Wydarzeniem, które spowodowało taką zmianę, była tragiczna śmierć małego braciszka Emmy, Ethana. Dziewczyna do tej pory nie pogodziła się ze stratą, dlatego szuka pomocy w sieci. Odwiedza portale internetowe, na których czyta wpisy ludzi, którzy mają za sobą podobne przejścia, odwiedza fora i pisze posty aż… pewnego dnia odzywa się do niej chłopak – Paul. Emma szybko zaczyna czuć się swobodnie w rozmowie z chłopakiem, który staje się jej powiernikiem. Poczucie zrozumienia i wspólnoty cierpienia pozwala jej otworzyć się przed nim i pozwolić się poznać. Dziewczyna nie zachowuje jednak zdrowego rozsądku w kwestii relacji z nieznajomym poznanym w Internecie i zaczyna zdradzać mu niepokojąco wiele szczegółów ze swojego życia prywatnego, co wkrótce może stać się przyczyną kłopotów.
Zacznijmy dziś od negatywów. Chmura jest książką młodzieżową, co oznacza, że nie mogło obyć się w niej bez wątku romansowego. Początkowo znajomość Paula i Emmy zmierza bardzo widocznie w kierunku rozwijającego się uczucia. Żadne z nich nie kryje się z tym, że zaczyna czuć coś do tego drugiego. Z drugiej strony pojawia się również postać Matta – przyjaciela Emmy, który – choć bohaterka oczywiście jest tego kompletnie nieświadoma – jest w Emmie zadurzony. Uroczy trójkąt miłosny, jaki stworzyła Claudia Pietschmann, wpędzał mnie w coś w rodzaju politowania połączonego z zażenowaniem i chęcią roześmiania się. Relacje między bohaterami są bardzo sztuczne, płytkie i mało wiarygodne – szczególnie w przypadku Emmy i Paula. Chłopak ten od samego początku znajomości z dziewczyną na czacie sprawiał wrażenie niesamowicie sztywnego; używał zwrotów, których prędzej użyłby w stosunku do niej jej własny ojciec, a nie przyjaciel. Emma jednak była oczarowana nowo poznanym Paulem, choć wszyscy wokół oprócz niej dostrzegali w nim coś niepokojącego.
Emma generalnie była bohaterką dosyć niezrozumiałą. W jednej chwili bywała przesadnie rozegzaltowana, a w kolejnej bardzo chłodna i powściągliwa. Zachowywała dystans w stosunku do swoich rówieśników, a po poznaniu Paula nie miała żadnych skrupułów przed wpuszczeniem go do swojego życia. Była bardzo niedomyślna i zawsze musiała najpierw się sparzyć, aby zauważyć, że coś jest złe. Trudno było mi darzyć ją sympatią. Bardzo starałam się przez całą lekturę mieć do niej neutralny stosunek, ale było to trudne. Brakowało jej zdecydowania, ostrożności i umiejętności mówienia „nie”.
Chmura miała jednak swoje zalety, które ściśle wiązały się z motywem technologii. Uważam, że ten temat w młodzieżówkach jest na tyle rzadki, że można uznać go za prawdziwy powiew świeżości, którego nie spotyka się już często. Powieść Claudii Pietschmann doskonale obrazuje zagrożenia wynikające z przesadnego ufania wynalazkom techniki oraz korzystania z sieci w sposób nierozsądny. Emma przy swoim braku rozwagi była idealnym przykładem na to, jak nie postępować. Można więc stwierdzić, że z tej książki wypływa morał – morał przystający do dzisiejszych czasów, w których zewsząd otacza nas na pierwszy rzut oka zupełnie bezpieczna technologia. W związku z tym do głowy przyszła mi również myśl, że fabuła tej powieści mogłaby z powodzeniem stać się inspiracją do napisania scenariusza do jednego z odcinków serialu Black Mirror.
Na okładce Chmurę okrzyknięto „thrillerem młodzieżowym”, a ja mogę się zgodzić z takim zaklasyfikowaniem tej książki. Choć nijak nie zmroziła mi ona krwi w żyłach, to jej druga część, gdy nabrała już tempa, aż do samego końca była bardzo emocjonująca. Przyznaję, że nie raz losy Emmy wprawiły mnie w osłupienie i nie zdziwię się, jeśli część czytelników będzie przy tej lekturze obgryzać paznokcie ze zdenerwowania.
Książkę tę podzielić można na dwie części – pierwszą gorszą, wprawiającą w zakłopotanie niewiarygodnością zachowania głównej bohaterki, oraz drugą znacznie lepszą, bardziej dynamiczną i wciągającą. Gdyby autorka zdecydowała się skondensować pierwsze 200 stron do pięćdziesięciu, byłaby to właściwie znakomita decyzja. Chmura była jednak nieco nierówna przez tę różnicę w jakości rozdziałów. Na samym początku lektury znacznie skłaniałam się ku skwitowaniu Chmury oceną negatywną, a dopiero na sam koniec moja opinia uległa zmianie. Odrobinę żałuję, że od pierwszych rozdziałów książka ta nie była tak ciekawą i trzymającą w napięciu.
Chmura Claudii Pietschmann jest młodzieżówką, która wyróżnia się spośród innych lektur tego gatunku dzięki użyciu motywu nowych technologii. Nie należy jednak bać się specjalistycznych naukowych określeń i przeładowania tekstu danymi – motyw ten został zgrabnie wpleciony w fabułę, w której przeplatają się wątek społeczny i romansowy. Choć Chmura ma zarówno wady, jak i zalety, to skłaniam się do stwierdzenia, że jest to dobra książka godna polecenia. Co jak co, ale oryginalność trzeba doceniać.
booksofsouls.blogspot.com
Całkiem dobra książka, która pokazuje, że technologia nie zawsze jest dobra i, że wszystko, nawet najmniejsze wpisy zawsze pozostawiają jakiś ślad.
Przeczytane:2020-01-12, Ocena: 6, Przeczytałam, Mam,
Emma Stone po stracie swojego brata, przeprowadza się z rodzicami do inteligentnego domu, który ma zapewnić im bezpieczeństwo. W budynku praktycznie wszystko sterowane jest za pomocą aplikacji w telefonie, a drzwi otwierają się i zamykają przed domownikami po zidentyfikowaniu ich za pomocą chipa przy kluczach i telefonu komórkowego. Oświetlenie, które samo się włącza, gdy domownicy poruszają się po korytarzach, ekspres do kawy sterowany przez telefon czy lodówka, która sporządza listę zakupów rejestrując ilość produktów. Czy to nie jest dom idealny? Ale wszystko do czasu.
Emma źle sobie radzi z żałobą. Czuje się niezrozumiana przez rówieśników, za każdym razem wyrzucając im, że nie wiedzą co ona przeżywa. Nie potrafi otrząsnąć się z traumy, a kłopoty w związku jej rodziców tylko potęgują zagubienie. Ukojenie przynosi jej internetowa znajomość z Paulem, który kilka lat wcześniej stracił mamę. Chłopak doskonale rozumie co przeżywa dziewczyna i potrafi znaleźć odpowiednie słowa, które przynoszą Emmie ulgę. Dziewczyna powoli zakochuje się w tajemniczym internaucie i chce go bliżej poznać. Dziwi ją jednak jego opór przed spotkaniem, skoro tak dobrze się ze sobą dogadują. Jaką tajemnicę skrywa Paul? Czy na pewno jest tym za kogo się podaje?
Książka porusza bardzo ważny i aktualny temat, jakim są internetowe znajomości. Historia Emmy przestrzega nas przed ujawnianiem zbyt dużo informacji o sobie, w Internecie. Bo nigdy tak do końca nie wiemy, kto siedzi po drugiej stronie ekranu i jakie ma wobec nas zamiary.
Książkę czyta się szybko i rosnącym zainteresowaniem. Jest kilka punktów kulminacyjnych, które sprawiają, że czytelnik czuje narastającą panikę. Choć są też momenty, gdy fabuła zwalnia i zaczyna lekko nudzić. Ale może ma to uśpić czujność czytelnika.
Sama Emma troszkę mnie denerwowała. Jej uczucia do Paula dość szybko zamieniają się w niezdrową fascynację. Jej decyzje również widać, że są nie do końca przemyślane. Ot logika nastolatki, która woli zataić przed rodzicami prawdę, byleby tylko ich nie denerwować, czym jeszcze bardziej pogarsza swoją sytuację. Trudno mi było także zrozumieć, że mając kłopoty ze zrozumieniem zadania z matematyki, dziewczyna nie mogła poszukać rozwiązania w necie, albo wśród swoich znajomych z klasy? Ale mam wrażenie, że pójście na łatwiznę jest dość powszechną metodą wśród młodych ludzi.
„Chmura” to powieść dość złożona poruszająca ważne tematy. W tym młodzieżowym thrillerze, który wykorzystuje istniejącą już technologię do zbudowania przerażającej rzeczywistości, czytelnik znajduje przestrogę. Książka uzmysławia młodym ludziom, że warto podchodzić do internetowych znajomości z dystansem. Nie można bezgranicznie ufać osobom poznanym w sieci, bo nie wszyscy ludzie mają dobre intencje. Internet to bardzo przydatne narzędzie w codziennej pracy, ułatwiające komunikację, ale warto od czasu do czasu zostać offline.
Nie do końca przekonuje mnie tajemnica Paula. Ten wątek jest dla mnie za bardzo przesadzony. Choć rozumiem, że jest dość znaczący dla rozwoju fabuły, ale można było bardziej realistycznie go poprowadzić, co wzbudziłoby jeszcze większe przerażenie u czytelników.
Jednak całość oceniam pozytywnie i polecam zapoznać się z treścią książki szczególnie młodym pokoleniom, które od małego obcują z technologią, aby poznać także zagrożenie płynące z jej użytkowania.