„Jestem najważniejszą osobą w życiu niemal każdego, kogo znam, i sporej liczby ludzi, których nigdy nawet nie spotkałem” – rzucił kiedyś David Sedaris i w tej bezceremonialnej szczerości nie ma żadnej przesady. Jego autobiograficzne książki sprzedają się na świecie w milionach egzemplarzy. Sedarisa nie sposób nie lubić – każdy bowiem może się w nim przejrzeć. Ma dar budowania w swoich tekstach intymnej atmosfery i wciągania nas – czytelników – w rozmowy, które prowadzi z członkami rodziny, życiowym partnerem, politycznymi przeciwnikami…
W Calypso dopuszcza nas do swojej prywatności nie tylko wtedy, gdy dworuje sobie z Hugh zamykającego się w toalecie, wołając do niego przez drzwi: „Miałem go w ustach dziesięć minut temu, a teraz to część intymna?”, ale przede wszystkim wtedy, gdy jest do bólu szczery w punktowaniu swoich wad i słabości. Idiosynkrazje i kompulsje innych zawsze traktuje z dobrotliwym humorem, własne – z bezkompromisową kpiną. Sedaris jest ironiczny, nigdy jednak nie jest sarkastyczny – nie uzurpuje sobie pozycji człowieka, który wie.
Wydawnictwo: inne
Data wydania: 2020-09-23
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 320
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Piotr Tarczyński
Międzynarodowy bestseller! Lekkostrawna proza. 1 000 000 egzemplarzy sprzedanych w Stanach Zjednoczonych! Karykaturalna rodzina, burzliwe dorastanie...
Przeczytane:2021-01-11, Ocena: 4, Przeczytałam, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2021 roku,
"Calypso" to druga powieść Sedarisa, którą czytałam. Czarny humor jest mi bliski, a jeszcze bardziej ten absurdalny Monty Pythonowski. Niestety w Polsce pisarz jest niedoceniany, bo inaczej patrzy na wydarzenia traumatyczne, swoje niepowodzenia i lęki. Wiele wątkó, które porusza jest unowersalnych, bo jako bystry obserwator musi się opierac na takich przypadkach gdy tworzy swoje numery. Oswajać śmierć, coming out, przemoc i lęki za pomoca drwin i żartów, ale w taki sposób, by nie czuć się ofiarą- to potrafią tylko nieliczni. Dla niektórych będzie to powieść autobiograficzna, dla innych uniwersalną refleksją o naszej kondycji.
życie w wielodzietnej rodzinie, ze zwariowanymi siostrami, do łatwych nie nałeży. jednym z wątków jest samobójcza śmierć czterdziestoletniej siostry Tiffany, ale zamiast przemilczeć jej uzaleznienie od używek, robi z tego sprawę niemalże publiczną. Szukanie przyczyn tej desperacji to tylko jeden z eksplorowanych motywów. Sedaris dużo dywaguje nad metodami popełnienia skutecznego i efektownego samobójstwa, np czy torba na twojej głowie powinna mieć jakis napis lub zawierać nazwę marki? Robi to w sposób prześmiewczy, ale jego celne spostrzeżenia wskazują na humanistyczny przekaz. Przecież podobne wątki załamania, wypalenia zawodowego, lęku przed śmiertelnością odnajdujemy w swojej biografii.
Do tego rubaszny, chwilami skatologiczny humor, gdyż dla Sedarisa nie ma temtów tabu. Codzienność u boku Hugh z kolei ukazana jest w sposób niemalże pruderyjny.