Opowieść o miłości będącej jak klątwa, którą może zdjąć tylko śmierć
Boruta, syn Nikogo, wciąż żyje, ale co to za życie… Zaszczuty, obity i pohańbiony siedzi w lochu, trawiąc czas na rozpamiętywaniu swojej przeszłości. Wyrwany z niewoli przez Jaśka, zwanego Małym, postanawia spłacić swój dług i przyłącza się do jego drużyny w niebezpiecznej misji. Wolność jednak nie przynosi mu ukojenia: nocami nawiedzają go niepokojące sny, przypominające o mrocznych wydarzeniach z jego życiorysu. Gdy wychodzi na jaw, że są one częścią rzuconej nań klątwy, chłopak postanawia zrobić wszystko, żeby odczynić urok.
Borutę czeka długa i niebezpieczna wędrówka, podczas której pozna moc specyfików z maku i tajemniczych grzybków, zmierzy się z zastępem słowiańskich demonów i w końcu odkryje, kto jest jego prawdziwym przyjacielem, a kto wrogiem…
Wydawnictwo: Novae Res
Data wydania: 2023-01-04
Kategoria: Historyczne
ISBN:
Liczba stron: 374
Poznajemy głównego bohatera w momencie gdy siedzi w brudnym, wilgotnym i ciemnym lochu. Został uwięziony z początkowo niewiadomych sobie powodów, domyśla się jedynie że został zdradzony przez swych kompanów którym swego czasu zaufał. Na pomoc rusza jego dawny wróg, aktualny przyjaciel - Mały. Boruta dołącza do jego świty i razem ruszają w dalszą wędrówkę. Niebawem okazuje się iż nasz bohater jest świetnym wojownikiem mimo swej niepozornej postury i nadwątlonego zdrowia, zwłaszcza iż ostatnio nie sypia zbyt dobrze. Boruta jest sierotą, zna jednak swego dziadka z którym nie ma najlepszych kontaktów o czym przekonujemy się w trakcie lektury.
Boruta niezmiennie kojarzy mi się z "Koroną śniegu i krwi" autorstwa Elżbiety Cherezińskiej ale również jak mówią legendy jest to diabeł zamieszkujący podziemia zamku w Łęczycy i właśnie w okolicach tej miejscowości rozgrywa się akcja powieści. Miejscowości, nazwy rzek i krain geograficznych autor podaje w zmienionej formie, w jakiej uważa iż w okresie w którym toczy się akcja mogły się nazywać. Jest to bardzo dobry zabieg literacki bo wprowadza czytającego w ówczesne czasy, tak samo jak i język znacznie różni się od używanego obecnie. W wypowiedziach bohaterów autor również nie przebierał w słowach, co nam daje do zrozumienia że mamy do czynienia z bohaterami z niskiej klasy społecznej.
Czas akcji w powieści nie został określony, w moim mniemaniu datuję go na XI - XII wiek, ponieważ w powieści między wierszami został wymieniony Mieszko I, Bolesław Chrobry czy Bezprym. Dla mnie jest to maleńki minus iż nie zostało to określone z góry przez autora.
Zakończenie powieści jest otwarte, liczę więc na kontynuacje i rozwiązanie pozostałych zagadek. Czekałam zwłaszcza na fakt który połączy Borutę z zamkiem w Łęczycy, byłam ciekawa jakie wydarzenie sprawi iż Boruta zamieszka w tym zamku na wieki.
Polecam tę pozycję wszystkim którzy lubią historię również tę lekko podkoloryzowaną.
Książka została otrzymana z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl.
,,Boruta" to drugi tom powieści historycznej autorstwa Marcin Sobieralski. Jego debiutancka powieść ,,Bastard" bardzo mi się spodobało i z przyjemnością sięgnęłam po kontynuację, która okazała się jeszcze lepszą lekturą.
Akcja książki osadzona jest w czasach Piastów, kiedy w około jest wiele wojen, okrucieństwa i przemocy.
Boruta to syn Nikogo, który trafia do niewoli i zostaje sprzedany handlarzowi niewolników. Został pozbawiony honoru i godności. Obity i wymęczony siedzi w lochu na Zawodziu. Z pomocą Małego udaje mu się uciec i przyłączyć do niebezpiecznej misji. Na wolności nie jest jednak tak jak myślał. Dręczą go sny, który jak się później okazały są elementem klątwy. Mężczyzna stara się zrobić wszystko by odczynić urok. Czy mu się to uda? Czy dowie się kto rzucił na niego klątwę i po co?
,,Boruta" to powieść, która wciąga od pierwszej strony. Nie jest ona grubą książką i czyta się bardzo szybko, pomimo, że autor często stosuje nazwy miejscowości, które inaczej dzisiaj brzmią. Ja osobiście nie mam z tym problemu. Uważam, że jest to duży atut tego rodzaju powieści. Można dzięki temu poczuć bardziej klimat średniowiecznych czasów. Ci co obawiają się takiego zabiegu w powieściach historycznych nie mają czego się bać. Pomimo języka stylizowanego na czasy pierwszych Piastów, jest on zrozumiały i nie wpływa na odbiór książki. Autor bardzo dobrze wykreował głównego bohatera, który w trakcie swojej wędrówki odkrywał co w życiu jest najważniejsze. Na uwagę zasługuje również największy wróg, który stał się przyjacielem Boruty. Mowa o Małym. Jego cięty język nie jeden raz wywołał u mnie wybuch śmiechu.
W książce nie zabraknie słowiańskich mitów legend i podań, które przeplatają się z współczesnymi opracowaniami naukowymi. Widać więc, że autor włożył dużo pracy w napisanie swojej powieści. Nie zabraknie tutaj również wielu emocji. Zwłaszcza uczucia napięcia.
Jeśli lubicie powieści historyczne, zwłaszcza te osadzone w średniowieczu to bardzo polecam zarówno ,,Bastard" jak i ,,Borute".
[współpraca reklamowa] Wydawnictwo Novaeres
Przeczytane:2023-04-13, Ocena: 6, Przeczytałam, Mam, Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu – edycja 2023, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2023 roku, 52 książki 2023, Insta challenge. Wyzwanie dla bookstagramerów 2023, polecam,
,,Ludzie są wszędy.
Dobrzy, źli lubo najczęściej coś pomiędzy niemi."
Słowo "Boruta" kojarzy się nam jednoznacznie ze słynnym diabłem z Łęczycy, ale nie przy powieści pt. ,,Boruta", gdyż to imię pewnego młodego człowieka, który wskutek wcześniejszych wydarzeń znalazł się w nieciekawej sytuacji. Okładka książki od razu wskazuje nam, że ta historia będzie działa się w zamierzchłych czasach.
Boruta nazywany synem Nikogo, albo po prostu bękartem, znalazł się w opałach i teraz poznajemy go w momencie, gdy jest więziony w niewielkim loszku na Zawodziu na kaliskich włościach Lechosława. Tam zostaje upokarzany, bity, sponiewierany, że aż dziw, że nadal żyje. Z opresji wybawia go Jaśko zwany Małym ze swoją drużyną, gdy Boruta jest prowadzony do Kruszwicy, by tam, jako niewolnik pracować w warzelni soli. Uratowany młodzieniec dołącza do drużyny Jaśka, ale wolność nie uwalnia go od koszmarów, ale tym razem sennych, w których na nowo przeżywa wydarzenia z przeszłości. Wkrótce dowiaduje się, że są one efektem rzuconej klątwy, więc postanawia, że dowie się, kto ją na niego rzucił. Najpierw jednak chce odzyskać swój miecz zwany Darem, więc musi udać się w rodzinne strony do Grodziszczka. Jaśko niechętnie na to przystaje, gdyż jego celem jest Kraków, ale wyraża zgodę na plany Boruty.
Na początek muszę zaznaczyć, że jest to druga część powieści "Bastard", czego nie wiedziałam sięgając po "Borutę". Opis wskazywał na odrębną opowieść. W treści są nawiązania do wcześniejszych wydarzeń, ale nie wpływają one znacząco na zrozumienie bieżących zdarzeń, więc z czytaniem nie miałam problemów. Plusem powieści jest plastyczne oddanie mroku średniowiecza, z jego surowymi zasadami, ale też zderzenie świata dawnych bogów z wprowadzaną brutalnie nową wiarą. Trudno jednoznacznie określić czas akcji, ale prawdopodobnie ma ona miejsce w pierwszej połowie XI wieku, gdyż jest już po najeździe Brzetysława I Czeskiego, które miało miejsce w 1038 lub w 1039 roku. Realne wydarzenia przeplatają się z mistycznymi, ocierając się o fantasy, co wzbogaca opowieść.
Autor oparł swoją powieść o słowiańskie mity, legendy, wierzenia, ale też wplótł wydarzenia, o których piszą dawne kroniki i współczesne opracowania naukowe. Ciekawie poprowadził fabułę, w której dominują fikcyjne zdarzenia, chociaż nie raz wspomina wydarzenia, które miały miejsce w naszych dziejach. Używa przy tym zwrotów w ich pierwotnej formie, więc nie zawsze od razu wiadomo, o kogo chodzi. Wszelkie niejasności, ale też niektóre fakty historyczne, zwroty dawne nazewnictwo, czy powołanie się na konkretne źródło wiedzy umieszczone zostały w przypisach u dołu strony. To wszystko razem sprawia, że z chęcią zagłębiamy się w tę historię, w której nie brakuje przygód, perypetii sercowych i magii.
,,Boruta" to powieść przygodowa osadzona w czasach pierwszych Piastów, napisana bez zbędnych dialogów i opisów, a wszystko przekazane w przystępnym językiem stylizowanym na średniowieczną mowę. To lekka opowieść o perypetiach młodego człowieka, który przeżywa różne przygody, by dostrzec to, co ważne. W ciągu tej podróży okazuje się, że dawni wrogowie są przyjaciółmi a dawni osoby uważane za przyjaciół stają się wrogami. Mamy, zatem fikcyjną opowieść zabierającą nas w realia wczesnego średniowiecza, ale też przybliżenie niektórych zdarzeń z dziejów powstawania naszego państwa, ale też ukłon w stronę naszej rodzimych wierzeń, jakimi są nasze słowiańskie korzenie.
Książkę przeczytałam, dzięki wydawnictwu Novae Res