Wydawnictwo: Wydawnictwo Borgis
Data wydania: 2009-11-25
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 180
Piotr Kołodziejczak pisze o życiu. Wszystkie książki jego autorstwa, które do tej pory przeczytałam były ciekawe, zaskakujące, mądre. A nie ukrywam, że znam już: Kobietę niespodziankę, W kajdankach namiętności, Nie rób mi tego i Puść już mnie. Nie często natykam się na utwory, które łączą w sobie takie cechy. Zaraz po otrzymaniu pozycji, nie mogąc się powstrzymać wiedziona ciekawością, przystąpiłam do lektury. Czy i tym razem książka spełniła moje wysokie oczekiwania? Sami zobaczcie...
Czy kiedykolwiek Was porzucono? Czy usłyszeliście od ukochanej osoby słowo: "odchodzę"? Właśnie w takiej sytuacji znalazł się Janek. Po roku małżeństwa w restauracji jego żona Grażyna oznajmiła mu wprost, że pragnie rozwodu. Jednak to jeszcze nie koniec tajemnic...
Gdy czytałam nie mogłam uwierzyć, że kobieta zostawia "takiego" mężczyznę. Z pewnością Janek nie był ideałem, ale nikt z nas nie jest. Jednak nie pił, nie palił, ciężko pracował, spełniał każdą fanaberię małżonki, choć im się nie przelewało, akceptował to, że ona nie pracowała, pragnął mieć potomstwo, bardzo ją kochał... A jej było chyba za dobrze i szukała dziury w całym. Cały czas wypominała mu, że za mało zarabia (a sama nie chciała podjąć żadnej pracy), nudziła się w jego towarzystwie, niechętnie spędzała z nim czas, wszystko co mówił obracała przeciwko niemu. Grażyna pragnęła innego życia - w luksusach, którego Janek nie był w stanie jej zapewnić. Imponowało jej bogactwo.
Gdy nasz bohater usłyszał o rozstaniu nie mógł w to uwierzyć. Nie podejrzewał, że jego małżonka jeszcze nie powiedziała mu całej prawdy. A ta potrafi zaboleć. Jednak kochający mężczyzna jest w stanie wiele wybaczyć i właśnie takim był Janek. Tylko czy wszystko da się jeszcze posklejać, zapomnieć? Czy nasz bohater po poznaniu całej prawdy potrafił wybaczyć? Tego już nie zdradzę - sami doczytajcie. Zapewniam Was, że zakończenie jest nieprzewidywalne.
"Bo wiesz..." to książka poruszająca ważkie tematy: zdradę, przebaczenie, miłość, zauroczenie. Każdy z nas może kiedyś znaleźć się w takiej sytuacji. Ukazuje do czego może prowadzić związek gdy nie chcemy nad nim pracować. Gdy partnerzy mają inne oczekiwania wobec życia. Uniesienia, motyle w brzuchu nie trwają wiecznie i pozostaje przyzwyczajenie, szacunek, dojrzałe uczucie. I są jeszcze problemy dnia powszedniego, z którymi nie każdy sobie radzi. Zatem czy każdy z nas jest gotowy na kompromisy? Na zderzenie z realnym światem niedoskonałości. Na dostrzeżenie zalet partnera? Czy bogactwo naprawdę nas uszczęśliwi, gdy nie będzie obok nas ukochanej osoby? Na te i wiele innych pytań każdy powinien odpowiedzieć sobie sam.
Były momenty gdy płakałam, gdy współczułam Jankowi. Szkoda mi go było. Taki mężczyzna to przecież rzadkość, a Grażyna tego nie doceniła. Niektóre fragmenty czytałam z mieszanką niedowierzania i oburzenia. Życzyłam kobiecie, żeby kiedyś spotkało ją to samo co uczyniła swojemu mężowi. Z kart powieści biło wiele emocji. Nie ma się czemu dziwić - to historia o życiu. Nie jest to lekka powiastka, ale mocno wciągająca i w mig ją skończyłam. Nikomu nie życzę takich przeżyć.
"Osobom o mocnych nerwach i zakochanym" zadedykował Piotr Kołodziejczak swoją najnowszą książkę "W kajdankach namiętności". "W kajdankach namiętności"...
Z okładki: "Przepraszam pana. To ja wczoraj dzwoniłam..." Kiedy osiągamy wiek dojrzały, zaczynamy żyć w przeświadczeniu, iż największe emocje mamy już...
Przeczytane:2018-01-02, Ocena: 4, Przeczytałem,
"Czy warto poświęcić udane małżeństwo dla wielkiej miłości?"
"Czy warto wierzyć w miłość od pierwszego wejrzenia?"
Te pytania porusza nam autor w swoim dziele.Temat może i banalny ale jakże na czasie.Dziś w dobie szybkiego tempa życia,postępu cywilizacji i jakże nowoczesnego trybu życia warto na chwilę przystopować i zadać sobie te i wiele podobnych pytań.
Dziś ludzie nie zastanawiają się często jak należy postępować,by żyć moralnie,zgodnie z zasadami i aby nie zranić drugiego człowieka.Każdy myśli tylko o tym jak jemu ciężko i jak chciałby aby to wyśnione życie wyglądało.
Tak samo wygląda historia młodego małżeństwa opisana w tej książce.Grażyna z Jankiem są wydawałoby się młodym małżeństwem z niespełna rocznym stażem.
On-głowa rodziny stara się pracować ile może by zapewnić swej młodej i kapryśnej żonie godne życie.Stara się przy tym robić to co lubi i co jest jego pasją.Pomimo tego,że ma mało czasu na życie prywatne uważa ,że żona jest u jego boku szczęśliwa i również go kocha.
Ona-Pani domu,żona,niepracująca gospodyni nie umie cieszyć się z tego co ma.Wie ,że mąż ją kocha ale ma ciągle do niego żal i pretensje o niezbyt dostatnie i luksusowe życie.Chciałaby być bogata,rozpieszczana i mieć życie pełne wygód.Sama jednak nie chce pójść do pracy by zmienić ten stan.
Sytuacja nagle zmienia się ,gdy Grażyna pewnego dnia zaprasza męża do kawiarni i oznajmia mu,że go zdradziła.Jej ulżyło.Jemu zaś zawalił nagle się cały świat.
Wtedy poznajemy historię całego romansu.Zaczyna się niewinnie od spotkania dawnego kolegi ze szkoły.Grażyna zakochuje się w nim a jeszcze bardziej w tym kim jest jej znajomy i jaki status majątkowy przedstawia.
Pomimo tego wszystkiego cała akcja książki do końca jest nieprzewidywalna i trzyma Czytelników w napięciu.Jest bardzo prawdziwa i zaskakująca -tak samo jak nasze życie.