Bolesna. Porywająca. Makabryczna.
Myślisz, że wiesz komu ufasz? Myślisz, że potrafisz odróżnić dobro od zła? Mylisz się...
Ciało dyrektora ekskluzywnej szkoły w Devon zostaje znalezione powieszone w auli. Kilka godzin wcześniej nauczyciel otrzymał paczkę i jedynie on potrafił zrozumieć milczące przesłanie, jakie z sobą niosła. Brzmiało ono: koniec. Gdy Exeter nęka fala przerażających morderstw, detektywi Imogen Grey i Adrian Miles muszą rozwiązać tę zagadkę, aby znowu zapewnić miastu bezpieczeństwo. Kiedy jednak zagłębiają się w pajęczynę korupcji, kłamstwa i wymuszenia, z każdym krokiem zbliżają się do ponurych tajemnic w samym sercu ich społeczności. A kiedy poznają motywy zabójcy, czy rzeczywiście będą chcieli go powstrzymać?
,,Skomplikowana fabuła, która nie pozwala odetchnąć czytelnikowi. Olśniewająca książka, którą czyta się jednym tchem, jednak nie należy zaglądać do niej przed snem, jeżeli macie słabe nerwy!" .
THE SUN
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Data wydania: 2017-05-22
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 368
Tytuł oryginału: Teacher
Śmierć dyrektora od samego początku nie budzi zastrzeżeń co do swojej natury. Żadnych odcisków, śladów walki, zupełnie nic. Po prostu nie wytrzymał presji mówią. Sprawa przycicha aż do następnej zbrodni. Tak krótki czas pomiędzy przestępstwami może sugerować eskalację seryjnego zabójcy. Może też być zwykłym przypadkiem. Detektywi przydzieleni do tej sprawy - Imogen Grey i Adrian Miles będą musieli nieźle się natrudzić, aby odnaleźć sprawcę. Sami też odkryją jak cienka jest granica pomiędzy złem a dobrem.
Do przeczytania książki zachęciła mnie wzmianka o tym, że dobro i zło nie zawsze jest poprawnie rozróżniane w naszej rzeczywistości. Ostrzeżenie dla mocnych nerwów mnie nie przekonało - rzadko która książka jest w stanie pozbawić mnie mocnego snu. Aczkolwiek to bardzo przyjemne, gdy nie można zasnąć, bo za dużo refleksji pojawia się po lekturze. Taką cechę mają jednak trochę bardziej popularnonaukowe książki niż zapewniające rozrywkę kryminały.
Całość recenzji na zukoteka.blox.pl
Doskonały thriller, w którym Policja puszcza wolno psychopatycznego seryjnego mordercę! Opisy są tutaj bardzo brutalne, ale naprawdę warto przeczytać.
"Belfer" to doskonała pozycja dla tych co lubią się bać ,dla tych co kochają tajemnice i mroczny klimat oraz dla tych co patrzą w tył...wiedzą,że coś się stanie ale nie wiedza kiedy.
"Belfer" jak na powieść debiutancką Kateriny Diamond jest doskonale mroczną lekturą przy której nie ma prawa nikt się nudzić.Już od pierwszych stron mamy do czynienia ze śmiercią dyrektora ekskluzywnej szkoły,którego ciało zostaje znalezione powieszone w auli. Nikt nie wie, że tuż przed śmiercią mężczyzna otrzymał paczkę, której przesłanie było jasne tylko dla niego. Po 18 latach nadszedł czas zapłaty. To zdarzenie jest jedynie preludium do serii wyjątkowo makabrycznych morderstw. Para detektywów Imogen Grey i Adrian Miles, próbuje złapać sprawcę, lecz w toku śledztwa pojawiają się wątpliwości: kto tu rzeczywiście jest katem, a kto ofiarą? W sumie trudno odpowiedzieć na to pytanie,bo czy morderca,który wcześniej był katowany przez oprawców można nazwać katem i odwrotnie czy oprawcy ,którzy znęcali się nad swymi ofiarami są godni tego by im wybaczyć?
W "Belfrze" psychologiczne tło interesująco nakreśla detale sumiennie zaplanowanych morderstw, a po bardzo wczesnym ujawnieniu głównego przeciwnika stwierdzić można, że właśnie tworzenie postaci i ich powiązań stanowi sedno powieści. Świadczy też o tym nierealistyczne podejście policji do podejrzanego, już po ujawnieniu jego winy, chociaż przypuszczam, iż miało to na celu dać czytelnikowi możliwość samodzielnej oceny postępowania każdego z poszczególnych bohaterów thrillera.
Książka na prawdę godna jest polecenia,o której trudno będzie zapomnieć.
Mocny debiut pani Diamond. Tematyka jakże aktualna: homoseksualizm i wypaczony pomysł chorych umysłów jak powinno się go zwalczać, korupcja w policji i innych wysokich stanowiskach, zemsta, zawiść ale też nieszablonowa odwaga. Dużo w tej książce przemocy, brutalności, wręcz okrucieństwa. Ale gdy już poznałam tego przyczyny to nie umiałam zająć stanowiska. Rozum kazał to uznać za zbrodnie, serce broniło przestępcy. Z przyjemnością sięgnę po kolejne pozycje tej autorki.
Tragiczna historia, która powraca po latach. Skrzywdzony niegdyś chłopiec powraca, by pomścić doznane krzywdy. Pierwszy raz trzymałam kciuki za oprawcę! Książka mnie wciągnęła, chociaż momentami, jak dla mnie, była nieco zbyt makabryczna.
Przeczytane:2019-03-10, 52 książki 2018,
Powieść „ Belfer „ została wydana w maju 2017 roku i zapewne pod wpływem szumu medialnego, jaki się wtedy robiło wokół tej książki, umieściłam ją na liście do przeczytania, co nie oznaczało, że musiałam po nią sięgać. Nie wiem gdzie była moja intuicja w chwili, gdy wypożyczałam tę powieść czy na wakacjach czy może spała. Wiadomo z debiutami różnie bywa, bo pisać każdy może, trochę lepiej lub trochę gorzej, ale nie o to chodzi, jak co komu wychodzi tylko jak to sprzedać. „ Lekcja, której nie zapomnisz … „, głosi napis na okładce i owszem dostałam niezłą lekcję, powiedziałabym nawet nauczkę, bo gdybym podeszła do tej książki z większym dystansem i nie spodziewała się dobrej sensacyjnej lektury moje rozczarowanie było by mniejsze.
Katerina Diamond dotychczas zajmowała się zupełnie czymś innym. Mieszkała jakiś czas w Grecji, po rozwodzie rodziców przeprowadziła się do Devon. W pewnym okresie pracowała w sklepie rybnym wujka, następnie na krótko wyjechała na studia gdzie poznała swego przyszłego męża. Obecnie mieszka w East Kent, jest mężatką z dwójką dzieci, skąd pomysł, aby zostać pisarką nie wiadomo.
Zarys fabuły wygląda mniej więcej tak. Był sobie seryjny morderca, który powodowany chęcią zemsty, torturuje i morduje w wyrafinowany sposób swoich oprawców. Ma ukochaną, która podczas studiów doświadczyła krzywdy od swoich kolegów i jest zdolna, chociaż nic na to nie wskazuje, do najgorszego. Wreszcie mamy parę policjantów, która ściga zabójcę, ale bardziej niż na śledztwie są skupieni na swoich bolesnych wspomnieniach i trudnych doświadczeniach z przeszłości. No i wreszcie tytuł, który nijak się ma do treści chyba, że ktoś mnie oświeci, bo przeczytałam książkę i nie znalazłam powiązania.
Sam początek nawet mnie zaciekawił, w chwili, gdy dyrektor prestiżowej szkoły otrzymuje tajemniczą przesyłkę z milczącym przesłaniem, której znaczenie tylko on zrozumiał i wiedział, że to jego koniec. Kilka godzin później jego powieszone ciało zostało znalezione w auli szkoły. Brzmi intrygująco i owszem tylko im dalej w las tym gorzej. Nie ujęła mnie ani fabuła ani tym bardziej wykonanie. Przewidywalna do bólu, prawie od początku można się domyślić się, kto i dlaczego. Każdy z bohaterów ma jakąś przeszłość, coś na sumieniu albo spotkało go coś złego. Same nieszczęścia i niepowodzenia zgromadzone w jednej powieści próżno szukać jakiejś pozytywnej postaci. Opisy brutalnych morderstw bliższe są raczej horrorowi niż kryminałowi, o niektórych obrazach trudno zapomnieć inne wzbudzają odrazę i niesmak. Aż dziw bierze, że kobieta była zdolna wymyślić tak niewiarygodnie okrutną i brutalną fabułę.
Bardzo trudno czytało mi się „ Belfra „ i żałuję, że sięgnęłam po tę powieść. Jest tyle świetnych książek napisanych lepszym językiem. Cały czas zastanawiałam się czy to wina autorki ta koszmarna konstrukcja zdań, czy została okaleczona redakcją tekstu. Zdarzało mi się trzy razy czytać to samo zdanie, gdyż było pozbawione sensu lub wstawione zaprzeczenie w miejscu gdzie być go nie powinno. Taka niefachowość i niedbałość to ewidentny brak poszanowania inteligencji czytelnika. Do tego infantylne nijakie i mdłe dialogi, z których nic nie wynika jedynie powodujące w scenach dramatycznych zaniknięcie dynamizmu. Pomimo, że jest to powieść opisująca bardzo makabryczne zbrodnie, nie jest na tyle intrygująca i wciągająca, aby ją czytać z bijącym sercem i wypiekami na twarzy. Akcja rozwija się stopniowo, momentami przynudza a co do zakończenia nie wiem czy takiego oczekiwałam. Rozumiem, że to debiut i debiutantom można wiele wybaczyć, ale sam pomysł nie wystarczy, jeżeli wykonanie jest fatalne.
Pięć deko morderstwa, pięć deko ślamazarnego przyprawiającego o ból głowy śledztwa, kilka różnych wątków, nad którymi autorka nie panuje i nie bardzo wie jak je powiązać, doprawione mnóstwem okrucieństwa nie czyni dobrej książki kryminalnej.
Cytując Danutę Awolusi „ Diamond nie jest i nie będzie królową kryminału. Jej książka nie jest ani porywająca ani bolesna. Przykre, że ktoś, kto tak fatalnie pisze, jest tłumaczony na inne języki… „ Nic dodać nic ująć. Jeżeli ktoś chce niechaj czyta, bo ja tej autorce nie dam drugiej szansy.