Forum

Wątek - Renata Piątkowska odpowiada na pytania czytelników
← powrót

Kto Post
inspired7
Avatar użytkownika - inspired7
2014-03-22 11:59:18

Dziękuję za odpowiedzi. Oto kolejne pytania :) Interesuje mnie, co było dla Pani bodźcem do ukazania swojej twórczości szerszej publiczność po raz pierwszy. Na pewno pisała Pani najpierw do szuflady, a jednak stało się w Pani życiu coś, co sprawiło, że postanowiła Pani zaprezentować swoją twórczość. Co było tym bodźcem? Dobre słowo, zachęta bliskich, a może po prostu chęć sprawdzenia siebie? Jakie są Pani plany na najbliższą przyszłość? Czy ma Pani już pomysły na kolejne książki, a jeśli tak, to czy może Pani coś zdradzić? Co Pani czyta w wolnych chwilach? Jakich autorów polskich i zagranicznych ceni Pani najbardziej? Jak działają na Panią zarówno krytyka jak i pochwały? Czy motywują, a może wręcz przeciwnie? Czy ma Pani literackie autorytety?
aishiteru
Avatar użytkownika - aishiteru
2014-03-22 13:18:13

Haha, mając do czynienia z dziećmi pewnie mogłaby Pani opowiedzieć jeszcze mnóstwo takich zabawnych sytuacji. Mnie właśnie to trochę przeraża w pracy z dziećmi - jak dać sobie radę i sprawić żeby dzieci zaczęły słuchać? Pamiętam jeden dzień, byłam pewnie w 5-tej klasie i razem z siostrą miałyśmy przeprowadzić jedną lekcje w pierwszej klasie, do której chodził wtedy mój brat. Myślałam więc, że będzie łatwiej, ale wcale tak nie było, bo nawet nasz własny brat wykorzystał sytuację i rozrabiał! Od tej pory każda osoba, w której zawód wpisany jest kontakt z dziećmi, budzi u mnie wielki szacunek. :) A czy, żeby pisać książki dla dzieci, trzeba w głębi duszy samej pozostać dzieckiem? A może trzeba posiadać pewną umiejętność, aby zdobytym dzięki życiu doświadczeniem, podzielić się z młodszym czytelnikiem w ciekawy sposób? Czy osoba stąpająca twardo po ziemi, mogłaby pisać książki dla dzieci?
KaMax
Avatar użytkownika - KaMax
2014-03-22 18:14:45

Na zakończenie dwa pytania. Pierwsze: z gatunku lekkich. Jakie pamięta Pani pytanie najbardziej zabawne i czy trafiło się Pani takie, na które nie wiedziała Pani jak odpowiedzieć. Zadane oczywiście przez dzieci
KaMax
Avatar użytkownika - KaMax
2014-03-22 18:18:57

I ostatnie. Jeśli Pani osobiste dziecko zdecydowałoby się na literacką pracę twórczą jako zajęcie jedyne, wymarzone, z powołania, to odradzałaby Pani mu, jako ciężki i niepewny zawód i sugerowałaby Pani zdobycie przy okazji zawodu praktycznego, żeby mieć w przyszlości pewny chleb
Shi4
Avatar użytkownika - Shi4
2014-03-22 21:13:30

Dzień dobry :) Mam kilka pytanek do Pani: 1. Czy uważa pani, że książki dla dzieci powinni czytać tylko najmłodsi, czy dorośli także mogą po nie sięgać bez pretekstu, że czytają dziecku? 2.Co sądzi Pani o najnowszych adaptacjach filmowych polskich powieści dla dzieci i młodzieży? Czy nie jest ich za mało? 3. Gdy byłam mała słuchałam w Polskim Radiu słuchowisk dla dzieci. Którą z Pani książek najfajniej było by adaptować na takie słuchowisko? 4.I takie banalne na koniec: ulubiona książka z dzieciństwa?
renatahrycalik
Avatar użytkownika - renatahrycalik
2014-03-22 21:58:05

Czy odwodziłabym moje dziecko od pisania? - A czy by mnie posłuchało? Jeśli czułoby taką potrzebę, spełniało się pisząc, to nie mogłabym i nie chciałabym się wtrącać. Czas i prawo podaży i popytu zweryfikowałoby taką decyzję. Gdyby nie znalazło swojego miejsca na tym trudnym rynku, to pewnie samo poszłoby w innym zawodowym kierunku, ale radość z pisania i umiejętność wyrażania swoich myśli, by mu pozostała. A to już jest wartość sama w sobie.
renatahrycalik
Avatar użytkownika - renatahrycalik
2014-03-22 22:06:47

Pytanie zadane przez dziecko na spotkaniu autorskim, które mnie zaskoczyło - proszę bardzo. Pewien sześciolatek słuchał rozanielony, jak opowiadałam wzruszającą historię o psie, który uratował życie małej dziewczynce. Malec odetchnął z wyraźną ulgą, gdy wszystko dobrze się skończyło, klasnął w dłonie i podbiegł do mnie z pytaniem: "Czy może się pani ze mną ożenić?"
renatahrycalik
Avatar użytkownika - renatahrycalik
2014-03-22 22:20:46

Zgadzam się, mało jest w Polsce adaptacji filmowych książek dla dzieci i młodzieży. Przyczyna jest prosta - brak pieniędzy na ten cel. Od kilku lat toczą się rozmowy na temat przeniesienia na mały ekran moich opowiadań dla dzieci i ciągle trudno ten projekt sfinalizować. Są potrzebne wielkie środki, zgody, decyzje, partnerzy biznesowi i Bóg wie co jeszcze. Ale ciągle mam nadzieję, że kiedyś się uda. Natomiast na radiowe słuchowisko świetnie nadałyby się moje książki: "Dziadek na huśtawce", "Przygoda ma kolor niebieski", albo "Wieloryb". Moja ulubiona książka z dzieciństwa, to jak już pisałam, Muminki. A czy dorośli mogą czytać książki dla dzieci, dla własnej przyjemności? Oczywiście, że mogą i wręcz powinni. To wielka frajda. Ja czytam!
renatahrycalik
Avatar użytkownika - renatahrycalik
2014-03-22 22:26:43

Czy osoba twardo stąpająca po ziemi mogłaby pisać książki dla dzieci? Na pewno mogłaby to robić. Jedno drugiego nie wyklucza. Ja też czasem stąpam twardo, bo nie zawsze da się inaczej, co nie znaczy, że nie mam w sobie pokładów empatii i życzliwości do drugiego człowieka. Każdy z nas różnie się zachowuje, zależnie od sytuacji, bo "tyle o sobie wiemy, na ile nas sprawdzono".
renatahrycalik
Avatar użytkownika - renatahrycalik
2014-03-22 22:41:38

Dla mnie pisanie, to przyjemność. Lubię przygotowania do nowej książki, gromadzenie materiałów, obmyślanie fabuły, wybieranie imion bohaterów, te wszystkie pierwsze przymiarki. Pewnie, że nie zawsze wszystko idzie, jak z płatka, ale za to jaka satysfakcja, kiedy wpadnie się na dobry pomysł i wszystko znowu rusza z kopyta. Nie zamieniłabym tego na żadne inne zajęcie.
renatahrycalik
Avatar użytkownika - renatahrycalik
2014-03-22 22:53:25

Którą książkę pisałam najdłużej? Trudno powiedzieć, z reguły długo powstają książki, do których muszę zbierać jakieś materiały np. "Gdyby jajko mogło mówić" (książka o zwyczajach), czy "Szczęście śpi na lewym boku" (książka o przesądach"). Takie przygotowania trwają kilka miesięcy i dopiero potem zasiadam do pisania.
renatahrycalik
Avatar użytkownika - renatahrycalik
2014-03-22 23:03:50

Skąd pomysł na książkę o Prawach Dziecka? Dostałam taką propozycję i temat mnie wciągnął. Potraktowałam go jak wyzwanie. Bo niełatwo przekształcić suchą literę prawa (Konwencji Praw Dziecka) w przystępnie napisane opowiadanie. Tak, żeby przekazać sens a jednocześnie nadać mu atrakcyjną formę. Zmagam się z tym obecnie. Efekty będą jesienią na półkach księgarskich. Zapraszam.
mika19
Avatar użytkownika - mika19
2014-03-23 14:04:48

Po jakim czasie starań w wydawnictwach opublikowała Pani swoją pierwszą książkę?
jsmolarek
Avatar użytkownika - jsmolarek
2014-03-23 16:25:01

Witam serdecznie. Jeśli można, też chciałabym zadać Pani kilka pytań..... 1. Moja córcia, choć ma 8,5 roku napisała swoje pierwsze opowiadanko...czy ja mogłabym coś zrobić, by jej pomóc, jakoś wspierać w pisaniu? 2. Od jakiegoś czasu lubię trochę popisać...ale to raczej coś na wskazany temat...kiedyś marzyłam o napisaniu powieści dla dzieci, ale ...jakoś nie mam odwagi, chyba za dużo obaw...czy łatwo jest się przełamać, napisać coś i wydać, może Pani mi coś doradzi... 3. Czy trudno było Pani zacząć pisanie dla dzieci? 4. Czy z upływem czasu twórczość dla dzieci jest dla Pani łatwiejsza, pisze się lżej? 5. Czy tworzenie dla dzieci ujawniło się niespodziewanie, czy może tak sobie trochę drzemało w Pani, aż w końcu trzeba było zacząć? 6. Która z napisanych przez Panią książek jest dla Pani najciekawsza, a może ma Pani do niej jakiś sentyment? 7. Jakie tematy okazały się dla Pani trudniejsze do opisania słowami niż to się początkowo wydawało? 8. Czy trudno jest zainteresować wydawcę swoją książką? 9. Czy zdarza się Pani, że to, co Pani napisze, nie podoba się Pani i choć jest bardzo dobrze napisane ulega jednak zmianom? 10. Czy najpierw ma Pani pomysł na napisanie, ułożony w głowie, tylko przelewa Pani myśli na papier, czy może zaczyna Pani pisać i podczas tej czynności wszystko 'samo' się układa? Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za udzielenie odpowiedzi.
renatahrycalik
Avatar użytkownika - renatahrycalik
2014-03-23 19:34:00

Ile czasu szukałam wydawcy pierwszej książki? No trochę to trwało. Wysyłałam tekst do czasopism dziecięcych, do wydawnictw. I czekałam miesiącami na odpowiedź. To czekanie było najgorsze. Ale ciągle szukałam kontaktów, ponawiałam próby. A kiedy w końcu przyszła pozytywna odpowiedź, nie mogłam uwierzyć, że się udało.Potem w miarę upływu czasu i w miarę, jak kolejne książki pojawiały się na rynku, było już łatwiej. Nazwisko zaistniało w świadomości czytelników a ja okrzepłam w roli autorki.
renatahrycalik
Avatar użytkownika - renatahrycalik
2014-03-23 20:06:29

Jak pomóc 8,5 letniej córeczce piszącej samodzielnie pierwsze opowiadania? Oczywiście zachęcać ją, zbierać te pierwsze teksty, które wyszły spod jej pióra, może poszukać konkursów dla dzieci w jej wieku (może zachęcić nauczycielkę w szkole do takiego konkursu). Ale nie naciskać na córeczkę, nie wywierać presji. Być może teraz miała ochotę coś napisać a jutro zechce zostać baletnicą lub nauczyć się grać na flecie. Niech ma wybór i niech z radością bawi się tym, czym zechce. Czy z upływem czasu piszę się łatwiej, lżej? Pewnie tak, bo nabiera się wprawy, doświadczenia, doskonali się warsztat. Czy zmieniam czasami tekst, choć jest dobrze napisany ale coś mi w nim "zgrzyta"? Tak się zdarza, jeśli czuję, że opowiadanie gubi gdzieś rytm, że puenta nie wybrzmiała tak jak chciałam, że coś "przegadałam". Wtedy poprawiam tak długo, aż jestem zadowolona. Z reguły pomysł historii, którą chcę opowiedzieć mam już "w głowie" zanim siadam do pisania. Długo się z nim noszę, obmyślam, szukam, aż uznam, że czas przelać to na papier. Sam dobór słów podczas pisania to jedno, a decyzja o czym i jak chcę napisać to drugie. Czy trudno zainteresować wydawcę? Nie będę robiła Pani fałszywych złudzeń - łatwo nie jest. Wydawnictwa dostają masę tekstów, powieści, opowiadań, bajek, wierszy itp... Często na odpowiedź czeka się teraz pół roku lub dłużej i to odpowiadają zwykle wtedy, gdy są zainteresowani tekstem. Jeśli odrzucają tekst, nie informują wcale. Na rynku jest bardzo dużo książek dla dzieci (wystarczy zajrzeć do księgarni), więc ktoś kto debiutuje musi czymś zaskoczyć, zachwycić wydawcę, żeby zobaczył w nim potencjał, żeby był skłonny w próbującego dopiero swoich sił autora, zainwestować. Ale nie chcę Pani podcinać skrzydeł, przecież pojawiają się na rynku nowe nazwiska i odnoszą sukces. Może Pani teksty mają w sobie to "coś". Nie przekona się Pani o tym, dopóki Pani nie spróbuje. Powodzenia!
renatahrycalik
Avatar użytkownika - renatahrycalik
2014-03-23 20:23:33

Jak pomóc 8,5 letniej córeczce piszącej samodzielnie pierwsze opowiadania? Oczywiście zachęcać ją, zbierać te pierwsze teksty, które wyszły spod jej pióra, może poszukać konkursów dla dzieci w jej wieku (może zachęcić nauczycielkę w szkole do takiego konkursu). Ale nie naciskać na córeczkę, nie wywierać presji. Być może teraz miała ochotę coś napisać a jutro zechce zostać baletnicą lub nauczyć się grać na flecie. Niech ma wybór i niech z radością bawi się tym, czym zechce. Czy z upływem czasu piszę się łatwiej, lżej? Pewnie tak, bo nabiera się wprawy, doświadczenia, doskonali się warsztat. Czy zmieniam czasami tekst, choć jest dobrze napisany ale coś mi w nim "zgrzyta"? Tak się zdarza, jeśli czuję, że opowiadanie gubi gdzieś rytm, że puenta nie wybrzmiała tak jak chciałam, że coś "przegadałam". Wtedy poprawiam tak długo, aż jestem zadowolona. Z reguły pomysł historii, którą chcę opowiedzieć mam już "w głowie" zanim siadam do pisania. Długo się z nim noszę, obmyślam, szukam, aż uznam, że czas przelać to na papier. Sam dobór słów podczas pisania to jedno, a decyzja o czym i jak chcę napisać to drugie. Czy trudno zainteresować wydawcę? Nie będę robiła Pani fałszywych złudzeń - łatwo nie jest. Wydawnictwa dostają masę tekstów, powieści, opowiadań, bajek, wierszy itp... Często na odpowiedź czeka się teraz pół roku lub dłużej i to odpowiadają zwykle wtedy, gdy są zainteresowani tekstem. Jeśli odrzucają tekst, nie informują wcale. Na rynku jest bardzo dużo książek dla dzieci (wystarczy zajrzeć do księgarni), więc ktoś kto debiutuje musi czymś zaskoczyć, zachwycić wydawcę, żeby zobaczył w nim potencjał, żeby był skłonny w próbującego dopiero swoich sił autora, zainwestować. Ale nie chcę Pani podcinać skrzydeł, przecież pojawiają się na rynku nowe nazwiska i odnoszą sukces. Może Pani teksty mają w sobie to "coś". Nie przekona się Pani o tym, dopóki Pani nie spróbuje. Powodzenia!
renatahrycalik
Avatar użytkownika - renatahrycalik
2014-03-23 20:57:11

Przez kilka ostatnich dni miałam okazję rozmawiać z Państwem, niestety nie twarzą w twarz przy dobrej kawie (że o koniaczku nie wspomnę), tylko raczej "monitorem w monitor" - ale nie ma co narzekać, bo inaczej pewnie wcale byśmy się nie spotkali. Bardzo dziękuję za zainteresowanie, za pytania, za wspólnie spędzony czas. Mam nadzieję, że na większość Państwa pytań, udało mi się wyczerpująco odpowiedzieć i że dzięki temu poznali mnie Państwo ciut lepiej. Zapraszam na spotkania autorskie, jeśli tak się zdarzy, że podczas moich podróży dotrę do biblioteki w Państwa mieście. Dziękuję organizatorom za zaproszenie do serwisu. A wszystkim Państwu życzę dużo słońca na wiosnę i radosnego chichotu podczas lektury moich książek:) Renata Piątkowska
renatahrycalik
Avatar użytkownika - renatahrycalik
2014-03-23 21:27:54

Przez kilka ostatnich dni miałam okazję rozmawiać z Państwem, niestety nie twarzą w twarz przy dobrej kawie (że o koniaczku nie wspomnę), tylko raczej "monitorem w monitor" - ale nie ma co narzekać, bo inaczej pewnie wcale byśmy się nie spotkali. Bardzo dziękuję za zainteresowanie, za pytania, za wspólnie spędzony czas. Mam nadzieję, że na większość Państwa pytań, udało mi się wyczerpująco odpowiedzieć i że dzięki temu poznali mnie Państwo ciut lepiej. Zapraszam na spotkania autorskie, jeśli tak się zdarzy, że podczas moich podróży dotrę do biblioteki w Państwa mieście. Dziękuję organizatorom za zaproszenie do serwisu. A wszystkim Państwu życzę dużo słońca na wiosnę i radosnego chichotu podczas lektury moich książek:) Renata Piątkowska
aishiteru
Avatar użytkownika - aishiteru
2014-03-24 19:09:26

Dziękuję za odpowiedzi na wszystkie (nie tylko moje) pytania. :)
Odpowiedz