- No wiecie co? To rolnicy specjalnie przyjeżdżają, żeby zatamować ruch w stolicy i uzmysłowić pozostałym obywatelom, jak im jest ciężko, a ludzie wolne biorą? To mało solidarne podejście - skwitowała Krystyna.- Najgorzej, że jak rolnicy uprzedzili o strajku, to wolne wziął sobie też nasz rząd. I teraz właściwie nie wiadomo, czy ktokolwiek ten ich strajk odczuje. Wiadomo na pewno, że nic on nie da, to nie te lata, żeby strajkiem coś osiągać.
Polak był kandydatem od zaledwie dwustu czterdziestu siedmiu minut i już miał tego kandydowania serdecznie dosyć.
Mili państwo, musicie pamiętać, że gdyby nie ja i ten wspaniały rząd, na którego czele mam zaszczyt stać, nie byłoby niczego.
Podobno teraz ZUS dostał z góry rozkaz, żeby nie dawać chorobowego nikomu, kto ma szansę dożyć do wypłaty. No ale wiadomo, rząd musi mieć na program "Cnota plus".– Cnota plus? – zdziwiła się Marlena.– Nie słyszała pani? Wszędzie o tym głośno! Ministerstwo edukacji będzie nagradzało pełnoletnie dziewice aż do ślubu albo do końca studiów. Nawet doktoranckich! Są propozycje przedłużenia tego do końca życia, żeby się niektóre prawicowe posłanki załapały.
Społeczność jest w każdym państwie dobrodziejstwem, lecz rząd, nawet w swym stanie najlepszym, niczym więcej niż złem koniecznym, a w najgorszym, nieznośnym: gdyż cierpiąc, przez rząd jesteśmy wystawieni na takie same biedy, jakich w jakiejś krainie bez rządu byśmy się mogli spodziewać, a naszą niedolę potęguje refleksja, że sami dostarczamy środków na swoje cierpienie. Rząd, jak strój, jest oznaką utraconej niewinności. Pałace królów pobudowane są na ruinach rajskiego bytowania. Byłyżby zawsze jednoznaczne impulsy sumienia, u wszystkich tożsame, a przestrzegane bez wyjątku, nie potrzebowałby człowiek praw dawcy; ale że nie taką jest okoliczność, uznaje potrzebę poddania części swej własności dla ochrony jej reszty, do czego skłania go ta sama roztropność, która w każdym przypadku doradza mu wybrać zło najmniejsze. Zważając, że bezpieczeństwo jest rządu prawdziwym zamysłem i celem, bez zastrzeżenia wynika, iż rządu forma dla bezpieczeństwa najlepsza, za jak najmniejszym wydatkiem, a z największą korzyścią, będzie naszą preferencją nad innymi.
Tam trzaskają gotówkę w euro, a tu robią państwo na wszystkie możliwe zasiłki. Dlatego mamy w kraju taki syf. Gdyby politycy dali ludziom pracować za uczciwe stawki, to nie byłoby takich szwindli. Ale rządzi nami banda złodziei, to jest, jak jest.
- No wiecie co? To rolnicy specjalnie przyjeżdżają, żeby zatamować ruch w stolicy i uzmysłowić pozostałym obywatelom, jak im jest ciężko, a ludzie wolne biorą? To mało solidarne podejście - skwitowała Krystyna.- Najgorzej, że jak rolnicy uprzedzili o strajku, to wolne wziął sobie też nasz rząd. I teraz właściwie nie wiadomo, czy ktokolwiek ten ich strajk odczuje. Wiadomo na pewno, że nic on nie da, to nie te lata, żeby strajkiem coś osiągać.
Książka: Kukułcza piwnica
Tagi: rolnicy, solidarność, strajk, rząd, władza, protest