Niestety, często jest tak, że jesteśmy przekonani, iż mamy obowiązek tkwić w Kościele jak w oblężonej twierdzy.
Zapewne nie wydawalibyśmy tej książki, w której pada niejedno gorzkie słowo krytyki względem przestrzeni kościelnej, gdyby nie nasze pełne przekonanie, że ks. Jan mówił o tym tylko dlatego, że kochał Kościół całym sercem i chciał jego przemiany.
Dorzeczny, ale nieprzydatny ten proboszcz jest. Nie zgadza się, współczuje, chce inaczej, ale hierarchy mają inne widzenie. Wywalą go do jakiejś pipidówy, gdzie tym bardziej nic nie zdziała, a parafianie go w smole wytarzają. To Polska przecież!
Zgodnie z naukami Kościoła seks powinien służyć wyłącznie prokreacji. W takim razie troje dzieci po jednym seksie to kiepski interes. Jako księgowa powinnaś to wiedzieć. Ale z drugiej strony, skoro nie masz dzieci, to ty pewnie jeszcze ani razu.
Póki trwał PRL, przeciętna Polka nie miała dostępu do nowoczesnej myśli feministycznej, a kiedy się skończył, blisko związana z kościołem opozycja demokratyczna uczyniła, co w jej mocy, by ten stan rzeczy się nie zmienił. Konsekwencje tego faktu odczuwamy do dziś.
Niestety, często jest tak, że jesteśmy przekonani, iż mamy obowiązek tkwić w Kościele jak w oblężonej twierdzy.
Książka: A człowieka widzi?
Tagi: kościół, Twierdza