"...być matką to coś znacznie więcej, niż wychowywać dzieci; to naginać duszę, aż własne ja na zawsze połączy się z ich pięknymi niewinnymi twarzami."
"...Prowadzicie wojny w imię wielkich idei, fanatycznie bronicie swojej wolności, kraju i rasy, ale matki mają tylko jedną ojczyznę, jedną rasę: rodzinę..."
" Słuchałam tego przerażona. Wiedziałam, że wcześniej czy później mój najstarszy syn usłyszy od kogoś, co się dzieje z ludźmi, którzy przybywają w pociągach, bałam się jednak myśleć o tym, jak ten horror wpłynie na jego rozwijający się umysł. Jedenastolatek nie jest jeszcze gotowy zmierzyć się z tym, czego Blaz musiał doświadczać w Auschwitz."
" Zaczęłam się pocić. Mengele najwyraźniej nie miał najmniejszej ochoty mnie słuchać, a ja już i tak za dużo ryzykowałam. Moje życie absolutnie nic dla niego nie znaczyło. Mógł ze mną skończyć jednym pociągnięciem pióra, nawet by mu nie drgnęła ręka."
"Bez niego nie miałam po co żyć. Potem spojrzałam na dzieci. Przyglądały mi się szeroko otwartymi oczyma, jakby się wpatrywały w moją duszę. Wtedy zrozumiałam, że bycie matką to coś znacznie więcej, niż wychowywać dzieci; to naginać duszę, aż własne ja na zawsze połączy się z ich pięknymi niewinnymi twarzami."
Książka: Dzieci żółtej gwiazdy