Cała prawie reszta mojej pisaniny sklecona była z tak sztubackich przemyśleń, tak pretensjonalnej pseudoaforystyki i głupawych wypadów w rejony filozoficznych rozważań, gdzie nie miałem czego szukać, że parę lat temu ukręciłem zdecydowanie łeb sprawie i pozbawiłem się jakichkolwiek szans zyskania nieśmiertelności, skazując wszystko na spektakularne, podwórkowe auto da fe.
Cała prawie reszta mojej pisaniny sklecona była z tak sztubackich przemyśleń, tak pretensjonalnej pseudoaforystyki i głupawych wypadów w rejony filozoficznych rozważań, gdzie nie miałem czego szukać, że parę lat temu ukręciłem zdecydowanie łeb sprawie i pozbawiłem się jakichkolwiek szans zyskania nieśmiertelności, skazując wszystko na spektakularne, podwórkowe auto da fe.