Och te... - uniosła w górę oczy, ale przekleństwo, którym najwidoczniej zamierzała rzucić, zamarło jej na wargach.Niemców przeklinano bezustannie i tak już długo, że najbardziej plugawa klątwa, choćby zupełnie nowa, wydawała się zbyt łagodna i bez wyrazu; lepiej było milczeć.
Och te... - uniosła w górę oczy, ale przekleństwo, którym najwidoczniej zamierzała rzucić, zamarło jej na wargach.Niemców przeklinano bezustannie i tak już długo, że najbardziej plugawa klątwa, choćby zupełnie nowa, wydawała się zbyt łagodna i bez wyrazu; lepiej było milczeć.