(...) największym wrogiem przyzwoitej jakości tego, co robisz, jest doskonałość. Nigdy nie myśl o tym, żeby idealnie równo powiesić obrazek czy położyć kafelki. (...) jaki sens ma pociągnięcie szlaczka na ścianie z aptekarską dokładnością. Ponieważ wszystko kosztuje: albo czas, albo pieniądze, albo emocje, albo energię. I za każdym razem trzeba umieć dokonać sensownego bilansu zasobów. Czy tylko o to chodzi, żeby coś było idealne, czy też mamy do załatwienia ważniejszy cel w życiu. A to, do czego przywiązujemy tak dużą wagę, to
(...) największym wrogiem przyzwoitej jakości tego, co robisz, jest doskonałość. Nigdy nie myśl o tym, żeby idealnie równo powiesić obrazek czy położyć kafelki. (...) jaki sens ma pociągnięcie szlaczka na ścianie z aptekarską dokładnością. Ponieważ wszystko kosztuje: albo czas, albo pieniądze, albo emocje, albo energię. I za każdym razem trzeba umieć dokonać sensownego bilansu zasobów. Czy tylko o to chodzi, żeby coś było idealne, czy też mamy do załatwienia ważniejszy cel w życiu. A to, do czego przywiązujemy tak dużą wagę, to