Mój synu, przecież nie wierzy się na zawsze, wierzy się ciągle na nowo. Tu gesty niczego nie uratują. Ani nawet słowa, ani nawet czyny, bo mogą kłamać. Jeśli stoi się wobec Boga, trzeba odrzucić wszelkie kłamstwo. To jest właśnie najtrudniejsze. [...] Kłamstwo świata, a przede wszystkim to nasze własne kłamstwo, którym jak puklerzem zasłaniamy się przed samym sobą.
Mój synu, przecież nie wierzy się na zawsze, wierzy się ciągle na nowo. Tu gesty niczego nie uratują. Ani nawet słowa, ani nawet czyny, bo mogą kłamać. Jeśli stoi się wobec Boga, trzeba odrzucić wszelkie kłamstwo. To jest właśnie najtrudniejsze. [...] Kłamstwo świata, a przede wszystkim to nasze własne kłamstwo, którym jak puklerzem zasłaniamy się przed samym sobą.