Wieczorami często gram na khimie (...). W te noce mogę zatracić się w muzyce, nie śpiewam bowiem ani słowa. Nie ma pól czerwonych od krwi i chwały Organizacji. Są tylko nuty. A w nutach nie ma nienawiści, są po prostu nutami. Cała nienawiść tkwi w słowach.
Wieczorami często gram na khimie (...). W te noce mogę zatracić się w muzyce, nie śpiewam bowiem ani słowa. Nie ma pól czerwonych od krwi i chwały Organizacji. Są tylko nuty. A w nutach nie ma nienawiści, są po prostu nutami. Cała nienawiść tkwi w słowach.