Może śmierć przyjdzie sama, wystarczy, że będę tu leżał i zaproszę ją do siebie. Nie będę się ruszał, przestanę oddychać. Może będzie łagodna- nie od kuli, nie od ciosu siekierą ani z głodu. Będzie przychodzić powoli, z każdą chwilą coraz bardziej, aż w końcu nawet nie zauważę, kiedy nastanie.
Może śmierć przyjdzie sama, wystarczy, że będę tu leżał i zaproszę ją do siebie. Nie będę się ruszał, przestanę oddychać. Może będzie łagodna- nie od kuli, nie od ciosu siekierą ani z głodu. Będzie przychodzić powoli, z każdą chwilą coraz bardziej, aż w końcu nawet nie zauważę, kiedy nastanie.