Nawet jak jest w miarę normalnie, łażę z nudną pewnością, że zaraz mnie ogarnie mulista kadłubowość, ciężkie i jak we śnie nieuchwytne poczucie braku.
Nawet jak jest w miarę normalnie, łażę z nudną pewnością, że zaraz mnie ogarnie mulista kadłubowość, ciężkie i jak we śnie nieuchwytne poczucie braku.