Co za broń, myślał, kiedy jego koń-golem okrążał kopiących. W jeden dzień mogłyby zburzyć miasto. Jaką straszliwą siłą stałyby się w niewłaściwych rękach.
Co za broń, myślał, kiedy jego koń-golem okrążał kopiących. W jeden dzień mogłyby zburzyć miasto. Jaką straszliwą siłą stałyby się w niewłaściwych rękach.