Za jego plecami przy ścianie wieży powoli wzniósł się dywan. Rincewind ze wszystkich sił starał się utrzymać równowagę. Oczy miał rozszerzone tą szczególną grozą, która ogarnia każdego, gdy stoi na paru nitkach i stu sążniach powietrza.
Za jego plecami przy ścianie wieży powoli wzniósł się dywan. Rincewind ze wszystkich sił starał się utrzymać równowagę. Oczy miał rozszerzone tą szczególną grozą, która ogarnia każdego, gdy stoi na paru nitkach i stu sążniach powietrza.