W ogóle dlaczego mówisz na niego Jezus? Przecież to kłamca i zdrajca rodziny, a Jezus nie kłamał. Ten biblijny zresztą przez brak felerów nie ma głębi. Jest płaski jak wycinanka z papieru, którą ktoś z litości skropił kadzidłem. Kiepskie fabularnie pisarstwo uprawiali te marki, mateusze i łukasze. Daleko od Boga, obcy ludziom, nie wiadomo, kto to właściwie ten Jezus. Nigdy nie kłamał, zawsze wiedział, co powiedzieć, w dodatku tą swoją irytującą do skrętu kiszek aforystyczną frazą. Najpiękniejszy i najmądrzejszy w całej Judei, myś
W ogóle dlaczego mówisz na niego Jezus? Przecież to kłamca i zdrajca rodziny, a Jezus nie kłamał. Ten biblijny zresztą przez brak felerów nie ma głębi. Jest płaski jak wycinanka z papieru, którą ktoś z litości skropił kadzidłem. Kiepskie fabularnie pisarstwo uprawiali te marki, mateusze i łukasze. Daleko od Boga, obcy ludziom, nie wiadomo, kto to właściwie ten Jezus. Nigdy nie kłamał, zawsze wiedział, co powiedzieć, w dodatku tą swoją irytującą do skrętu kiszek aforystyczną frazą. Najpiękniejszy i najmądrzejszy w całej Judei, myś