On się naprawdę martwi! Co więcej - chce mnie ratować! Zastanawia się jeszcze tylko, gdzie będzie lepiej zwrócić się o duchowe i merytoryczne wsparcie: do fundacji Dzieci Niczyje czy zwalczającej handel żywym towarem La Strady. Muszę koniecznie spacyfikować to jego wybujałe miłosierdzie, inaczej gotów jeszcze wziąć kurs na Rydygiera, a potem upychać mnie w Oknie Życia u sióstr boromeuszek.
On się naprawdę martwi! Co więcej - chce mnie ratować! Zastanawia się jeszcze tylko, gdzie będzie lepiej zwrócić się o duchowe i merytoryczne wsparcie: do fundacji Dzieci Niczyje czy zwalczającej handel żywym towarem La Strady. Muszę koniecznie spacyfikować to jego wybujałe miłosierdzie, inaczej gotów jeszcze wziąć kurs na Rydygiera, a potem upychać mnie w Oknie Życia u sióstr boromeuszek.