- Mamo - zaczął - chciałbym tylko zauważyć, że zachowujesz się bardzo niesocjalistycznie, Syn Marty ma prawo do twojej zupy. Tak samo jak ty masz prawo do jego dziwki. Nie znaczy to oczywiście, że masz na nią ochotę. Ale gdybyś miała, a ona należałby do niego, co nie wchodzi w grę, bo ona nie należy do nikogo, mogłabyś ją mieć. Podobnie jak jego masło. Masz ochotę na odrobinę jego masła? Chętnie ci przyniosę. Harold i Jane patrzyli zdumieni na syna.
- Mamo - zaczął - chciałbym tylko zauważyć, że zachowujesz się bardzo niesocjalistycznie, Syn Marty ma prawo do twojej zupy. Tak samo jak ty masz prawo do jego dziwki. Nie znaczy to oczywiście, że masz na nią ochotę. Ale gdybyś miała, a ona należałby do niego, co nie wchodzi w grę, bo ona nie należy do nikogo, mogłabyś ją mieć. Podobnie jak jego masło. Masz ochotę na odrobinę jego masła? Chętnie ci przyniosę. Harold i Jane patrzyli zdumieni na syna.