Dla mnie honor nie jest kwestią życia czy śmierci: jest czymś znacznie ważniejszym. Trupiarze bezsprzecznie uważają, że jest zupełnie na odwrót. Że nie ma czegoś takiego jak honor; na podobieństwo zwierząt czy choćby minerałów pragną jedynie trwać. Bycie to nawyk, nawyk, którego oni nie potrafią się wyzbyć. Ach, gdyby to byli prawdziwi ludzie - ja na ich miejscu ...Ale zaraz. Człowiek nigdy nie jest na czyimś miejscu. I to prawda, co mówią tu, w KL: nikt nie zna siebie samego. Kim jesteś? Nie wiesz. A potem przybywasz do strefy int
Dla mnie honor nie jest kwestią życia czy śmierci: jest czymś znacznie ważniejszym. Trupiarze bezsprzecznie uważają, że jest zupełnie na odwrót. Że nie ma czegoś takiego jak honor; na podobieństwo zwierząt czy choćby minerałów pragną jedynie trwać. Bycie to nawyk, nawyk, którego oni nie potrafią się wyzbyć. Ach, gdyby to byli prawdziwi ludzie - ja na ich miejscu ...Ale zaraz. Człowiek nigdy nie jest na czyimś miejscu. I to prawda, co mówią tu, w KL: nikt nie zna siebie samego. Kim jesteś? Nie wiesz. A potem przybywasz do strefy int