- Ślady prochów były wszędzie, można było z podłogi zamiatać- ciągnął policjant.- Kurde, jak smarkacze mówili rodzicom, że idą na działkę, to nawet nie kłamali, nie?
- Ślady prochów były wszędzie, można było z podłogi zamiatać- ciągnął policjant.- Kurde, jak smarkacze mówili rodzicom, że idą na działkę, to nawet nie kłamali, nie?