Moja perspektywa zmieniła się z biegiem lat. Wreszcie doszedłem do ostatecznego wniosku: nigdy nie powinienem się powtarzać. Jeśli muzyka i buddyzm czegoś mnie nauczyły, to właśnie tego, że świat jest pełen nieskończonych możliwości, że można się przyglądać każdej z nich na niezliczoną ilość sposobów. To o to chodziło w improwizacji jazzowej, i to właśnie demonstrował nam Miles Davis, kiedy tylko zaczynał grać. Miles postrzegał każdy dźwięk jako możliwość, a nie przeszkodę.
Moja perspektywa zmieniła się z biegiem lat. Wreszcie doszedłem do ostatecznego wniosku: nigdy nie powinienem się powtarzać. Jeśli muzyka i buddyzm czegoś mnie nauczyły, to właśnie tego, że świat jest pełen nieskończonych możliwości, że można się przyglądać każdej z nich na niezliczoną ilość sposobów. To o to chodziło w improwizacji jazzowej, i to właśnie demonstrował nam Miles Davis, kiedy tylko zaczynał grać. Miles postrzegał każdy dźwięk jako możliwość, a nie przeszkodę.