O szóstej rano wczesnowiosenne słońce zalewa całą równinę. Wzgórza rozbrzmiewają smutkiem. Powiew przemijającego czasu niesie zniszczenie.
O szóstej rano wczesnowiosenne słońce zalewa całą równinę. Wzgórza rozbrzmiewają smutkiem. Powiew przemijającego czasu niesie zniszczenie.