Freudowi zawdzięczam raczej tę jego metodę, zapis psychoanalityczny, który jest bardzo bliski katolickiej spowiedzi usznej - tyle że moją spowiedzią jest pisanie. A zatem ja, dopiero pisząc, dowiadywałem się, kim naprawdę jestem. (s.39).
Freudowi zawdzięczam raczej tę jego metodę, zapis psychoanalityczny, który jest bardzo bliski katolickiej spowiedzi usznej - tyle że moją spowiedzią jest pisanie. A zatem ja, dopiero pisząc, dowiadywałem się, kim naprawdę jestem. (s.39).