Również pisanie to ciągłe dopytywanie się: kim jestem. Nigdy się tego nie wie...a jeśli się wie, to znak, że jest się genialnym. Może to zatem dotyczyć również młodych ludzi. Pisarz pracuje nad tym całe życie i możliwe, że ujrzy to na kilka minut przed śmiercią, ale przez cały ten czas jest w pogotowiu, jak buddysta zen, który medytuje, czyta i czeka na jedno jedyne zdanie. A kiedy to zdanie przyjdzie, to jakby przyszło samo zbawienie, i on tym zdaniem leczy ludzi, wskrzesza ich. To jest zwornik sklepienia. (s.55).
Również pisanie to ciągłe dopytywanie się: kim jestem. Nigdy się tego nie wie...a jeśli się wie, to znak, że jest się genialnym. Może to zatem dotyczyć również młodych ludzi. Pisarz pracuje nad tym całe życie i możliwe, że ujrzy to na kilka minut przed śmiercią, ale przez cały ten czas jest w pogotowiu, jak buddysta zen, który medytuje, czyta i czeka na jedno jedyne zdanie. A kiedy to zdanie przyjdzie, to jakby przyszło samo zbawienie, i on tym zdaniem leczy ludzi, wskrzesza ich. To jest zwornik sklepienia. (s.55).