Wygnanie jest wizją rewolucji: Elbą a nie świętą Heleną. Jest nieustannym paradoksem: patrzeniem do przodu poprzez stałe patrzenie wstecz. Wygnaniec to piłka rzucona wysoko w górę. Wisi tam, zastygły w czasie, przemieniony w fotografię; wstrzymany ruch, zawieszony nieprawdopodobnie ponad swoją rodzinną ziemią, wygląda on tego nieuniknionego momentu, w którym fotografia musi zacząć się ruszać, a ziemia zażąda swego.
Wygnanie jest wizją rewolucji: Elbą a nie świętą Heleną. Jest nieustannym paradoksem: patrzeniem do przodu poprzez stałe patrzenie wstecz. Wygnaniec to piłka rzucona wysoko w górę. Wisi tam, zastygły w czasie, przemieniony w fotografię; wstrzymany ruch, zawieszony nieprawdopodobnie ponad swoją rodzinną ziemią, wygląda on tego nieuniknionego momentu, w którym fotografia musi zacząć się ruszać, a ziemia zażąda swego.