Okres od siódmego do jedenastego roku to spory kawał życia, wypełniony tępieniem i zapomnieniem. Podobno powoli tracimy dar mowy zwierząt, a ptaki przestają przylatywać na nasze parapety., by porozmawiać. W miarę, jak nasze oczy przywykają do widoków, uzbrajają się przeciwko cudowności. Kwiaty, dawniej wysokości sosen, powracają do glinianych doniczek. Nawet przerażenie słabnie. Olbrzymy i olbrzymki z dziecinnego pokoju kurczą się do zrzędliwych nauczycieli i ojców. Breavman zapomniał wszystko, czego nauczył się od drobnego ciała
Okres od siódmego do jedenastego roku to spory kawał życia, wypełniony tępieniem i zapomnieniem. Podobno powoli tracimy dar mowy zwierząt, a ptaki przestają przylatywać na nasze parapety., by porozmawiać. W miarę, jak nasze oczy przywykają do widoków, uzbrajają się przeciwko cudowności. Kwiaty, dawniej wysokości sosen, powracają do glinianych doniczek. Nawet przerażenie słabnie. Olbrzymy i olbrzymki z dziecinnego pokoju kurczą się do zrzędliwych nauczycieli i ojców. Breavman zapomniał wszystko, czego nauczył się od drobnego ciała