Każdy, z kim rozmawiałem, jest rozwiedziony, o co tu chodzi, czy to jakiś nowy sport? Czytałem niedawno w "Rudým právě", że w Pradze rozpada się co trzecie małżeństwo. A potem cierpią przez to dzieci i zwierzęta domowe... Ja ani się nie rozwiodłem, ani mi to nigdy nie przyszło na myśl. Jeśli już, to żeby zabić, ale każdy porządny mężczyzna ma czasem ochotę zabić żonę, i odwrotnie, żona byłaby zadowolona, gdyby samochód przejechał tego jej ukochanego, ten jej skarb... Zresztą dlaczego miałbym się rozwodzić? Czy samemu byłoby mi l
Każdy, z kim rozmawiałem, jest rozwiedziony, o co tu chodzi, czy to jakiś nowy sport? Czytałem niedawno w "Rudým právě", że w Pradze rozpada się co trzecie małżeństwo. A potem cierpią przez to dzieci i zwierzęta domowe... Ja ani się nie rozwiodłem, ani mi to nigdy nie przyszło na myśl. Jeśli już, to żeby zabić, ale każdy porządny mężczyzna ma czasem ochotę zabić żonę, i odwrotnie, żona byłaby zadowolona, gdyby samochód przejechał tego jej ukochanego, ten jej skarb... Zresztą dlaczego miałbym się rozwodzić? Czy samemu byłoby mi l