Przeczytać "Potop" Sienkiewicza i obejrzeć "Potop" Hoffmana, to jakby odwiedzić dwie rożne restauracje, z których jedna jest barem szybkiej obsługi.
Przeczytać "Potop" Sienkiewicza i obejrzeć "Potop" Hoffmana, to jakby odwiedzić dwie rożne restauracje, z których jedna jest barem szybkiej obsługi.