Wcisnęła(...) głęboko między inne przykre wspomnienia, zmagazynowane w płacie potylicznym albo w jakimś innym, z mentalnymi odpadami, gdzie będą sobie czekały spokojnie na psychiatrę. Nazywało to się chyba syndromem wyparcia.
Kto to widział, żeby niewiasta czytała księgi, w dodatku takie grube, gdzie ani krojów sukien, ani romansów, a wszędzie więcej liter niż rycin?!...
Wcisnęła(...) głęboko między inne przykre wspomnienia, zmagazynowane w płacie potylicznym albo w jakimś innym, z mentalnymi odpadami, gdzie będą sobie czekały spokojnie na psychiatrę. Nazywało to się chyba syndromem wyparcia.