Rozwodziłem się nieskładnie w tej gospodzie o tym, że piękno ma jednak i drugą stronę, że na ten piękny bochen pejzażu trzeba patrzeć też inaczej, że trzeba kochać także wszystko to, co niemiłe, opuszczone: kochać pejzaż z tymi godzinami, dniami i tygodniami, kiedy pada, kiedy wcześnie się ściemnia, kiedy człowiek siedzi przy piecu i myśli, że jest dziesiąta wieczorem, a tymczasem dopiero wpół do siódmej;kochać rozmowy, to, że człowiek zagaduje do konika, psa, kotki i kozy, ale najchętniej rozmawia sam ze sobą - najpierw po cich
Rozwodziłem się nieskładnie w tej gospodzie o tym, że piękno ma jednak i drugą stronę, że na ten piękny bochen pejzażu trzeba patrzeć też inaczej, że trzeba kochać także wszystko to, co niemiłe, opuszczone: kochać pejzaż z tymi godzinami, dniami i tygodniami, kiedy pada, kiedy wcześnie się ściemnia, kiedy człowiek siedzi przy piecu i myśli, że jest dziesiąta wieczorem, a tymczasem dopiero wpół do siódmej;kochać rozmowy, to, że człowiek zagaduje do konika, psa, kotki i kozy, ale najchętniej rozmawia sam ze sobą - najpierw po cich