- Wiem czemu się śmiejesz - ciągną Kvothe, uśmiechając się pod nosem. - Dobrze, dla ułatwienia załóżmy, że jestem centrum stworzenia. Dzięki temu założeniu będziemy mogli pominąć niezliczone nudne opowieści: powstania i upadki imperiów, sagi heroiczne, ballady o tragicznej miłości. Przejdziemy od razu do jedynej historii, która ma jakąkolwiek wagę. - Uśmiechną się szerzej. - Mojej.
- Wiem czemu się śmiejesz - ciągną Kvothe, uśmiechając się pod nosem. - Dobrze, dla ułatwienia załóżmy, że jestem centrum stworzenia. Dzięki temu założeniu będziemy mogli pominąć niezliczone nudne opowieści: powstania i upadki imperiów, sagi heroiczne, ballady o tragicznej miłości. Przejdziemy od razu do jedynej historii, która ma jakąkolwiek wagę. - Uśmiechną się szerzej. - Mojej.