Na miękko zieleniejącym skwerze wesoło bawiły się dzeci. Igumnow patrzył na nie i uśmiechał się. Dokuczliwe wspomnienia dzieciństwa dręczyły go, dławiły litością. Myślał, że pozostaje mu tylko śmierć. To było straszne. Myślał jednak: .
Na miękko zieleniejącym skwerze wesoło bawiły się dzeci. Igumnow patrzył na nie i uśmiechał się. Dokuczliwe wspomnienia dzieciństwa dręczyły go, dławiły litością. Myślał, że pozostaje mu tylko śmierć. To było straszne. Myślał jednak: .