Opadli na puszysty wełniany dywan przed kominkiem. Płomienie syczały, rzucając ciepły pomarańczowy blask. Nie spieszyli się. Czas przestał istnieć. Nie było jesieni ani wiosny, ranka ani popołudnia, była tylko teraźniejszość.
Wydaje się, że miłość rodzicielską większość dzieci dostaje w pakiecie.
Czasami ludzie się zmieniają, ale zazwyczaj pozostają tacy sami.
Kiedy wsiadły do windy, żeby zjechać na dół Peabody zwróciła się do Eve:
- Co do Cosnera, jednego jestem pewna.
- Czego jesteś pewna?
- Że jest kłamliwym worem gówna.
- Ach, no tak. Jest. A dla kogoś, kto jest kłamliwym worem gówna, większość życia, jeśli nie całe, wydaje się do bani.
Wydostawała się powoli z przyjemnych objęć snu, i stwierdziła. że seks na zgodę zdecydowanie przyczyniał się do oprawy jakości nocnego wypoczynku.
Opadli na puszysty wełniany dywan przed kominkiem. Płomienie syczały, rzucając ciepły pomarańczowy blask. Nie spieszyli się. Czas przestał istnieć. Nie było jesieni ani wiosny, ranka ani popołudnia, była tylko teraźniejszość.