Dlaczego, odczuwam potrzebę stawania w obronie wartości, które wielu z nas uzna może za oczywiste? Sądzę, że bierze się to przede wszystkim z mojego przewrażliwienia czy wręcz uczulenia, mam bowiem wrażenie, że użycie języka staje się coraz bardziej niedbałe, przypadkowe, niechlujne, i budzi to we mnie nieprzezwyciężoną irytację. Proszę nie sądzić, że ta moja reakcja wypływa z braku tolerancji wobec innych, bo największą irytację odczuwam, kiedy słucham samego siebie. Toteż staram się mówić jak najmniej i wolę pisać właśnie dlate
Dlaczego, odczuwam potrzebę stawania w obronie wartości, które wielu z nas uzna może za oczywiste? Sądzę, że bierze się to przede wszystkim z mojego przewrażliwienia czy wręcz uczulenia, mam bowiem wrażenie, że użycie języka staje się coraz bardziej niedbałe, przypadkowe, niechlujne, i budzi to we mnie nieprzezwyciężoną irytację. Proszę nie sądzić, że ta moja reakcja wypływa z braku tolerancji wobec innych, bo największą irytację odczuwam, kiedy słucham samego siebie. Toteż staram się mówić jak najmniej i wolę pisać właśnie dlate