Prawdziwa miłość to nie namiętny seks pod gołym niebem rozświetlanym sztucznymi ogniami, ale zwykły niedzielny poranek, kiedy mąż ci przynosi szklankę wody, dwie aspiryny i elektryczną poduszkę na bolący krzyż
Jeśli miłość jest chorobą, to myślę, że jestem trochę chora.
Wykuta w ogniu przyjaźń jest równie cenna jak żelazo.
[...] miłość pokazuje nam, kim chcemy być, wojna zaś - kim jesteśmy.
Prawdziwa miłość to nie namiętny seks pod gołym niebem rozświetlanym sztucznymi ogniami, ale zwykły niedzielny poranek, kiedy mąż ci przynosi szklankę wody, dwie aspiryny i elektryczną poduszkę na bolący krzyż