Spojrzałem na pana Hoyta. Nie drgnął nawet, nie robił wrażenia, że kiedykolwiek się poruszy. Jordan wzruszył ramionami, zanim zrozumiałem, co robi, odrzucił koce na bok i rzekł:
Spojrzałem na pana Hoyta. Nie drgnął nawet, nie robił wrażenia, że kiedykolwiek się poruszy. Jordan wzruszył ramionami, zanim zrozumiałem, co robi, odrzucił koce na bok i rzekł: