Płomienie ogarniają mnie i czuję, jak dalej wymykam się życiu, aż staję się niczym więcej jak tylko swoim śladem, lekkim drżeniem powietrza. Łaknę mroku i ciszy świata podziemnego, gdzie będzie mi dane odpocząć.
Rozpoznałbym go po dotyku, po samym zapachu; poznałbym go na ślepo po tym, jak oddycha i jak stawia kroki. Poznałbym go w śmierci, na końcu świata.
Płomienie ogarniają mnie i czuję, jak dalej wymykam się życiu, aż staję się niczym więcej jak tylko swoim śladem, lekkim drżeniem powietrza. Łaknę mroku i ciszy świata podziemnego, gdzie będzie mi dane odpocząć.