Czasami zastanawiałam się, jak długo jeszcze pozwoli mu się żyć. Chciałam, by został zabity, a po śmierci osądzony i potępiony. Chciałam, by jego dusza nie zaznała nigdy spokoju, by jego ofiary dręczyły go nieustannie, a on nie mógł nic zrobić, był całkowicie bezbronny. Żeby nie miał nadziei na wytchnienie ani odkupienie, gdy będą się nad nim pastwić.
Czasami zastanawiałam się, jak długo jeszcze pozwoli mu się żyć. Chciałam, by został zabity, a po śmierci osądzony i potępiony. Chciałam, by jego dusza nie zaznała nigdy spokoju, by jego ofiary dręczyły go nieustannie, a on nie mógł nic zrobić, był całkowicie bezbronny. Żeby nie miał nadziei na wytchnienie ani odkupienie, gdy będą się nad nim pastwić.