Powiedz czy to wszystko było naprawdę grzechem. Czy grzeszyliśmy przeciw komuś lub czemuś, kiedy wciągaliśmy w nozdrza zapach świata, kiedy zachwycaliśmy się obrazami, sycili szlachetnymi potrawami i trunkami, słowami ciekawych ludzi, urodą krajobrazów? Czy rzeczywiście nie ma innego wyjścia poza rezygnacją? Czyżby to było celem Stworzenia? Nie wierzę
Powiedz czy to wszystko było naprawdę grzechem. Czy grzeszyliśmy przeciw komuś lub czemuś, kiedy wciągaliśmy w nozdrza zapach świata, kiedy zachwycaliśmy się obrazami, sycili szlachetnymi potrawami i trunkami, słowami ciekawych ludzi, urodą krajobrazów? Czy rzeczywiście nie ma innego wyjścia poza rezygnacją? Czyżby to było celem Stworzenia? Nie wierzę