Moja tożsamość wyznaniowa nie może stać się źródłem cierpienia dla drugiego człowieka. Kiedy tak się dzieje, sprzeniewierzam się swojej własnej tożsamości religijnej i chrześcijańskiej, która wychowuje mnie do otwartości, rozumienia, wrażliwości i pamięci o drugich (s. 25).
Moja tożsamość wyznaniowa nie może stać się źródłem cierpienia dla drugiego człowieka. Kiedy tak się dzieje, sprzeniewierzam się swojej własnej tożsamości religijnej i chrześcijańskiej, która wychowuje mnie do otwartości, rozumienia, wrażliwości i pamięci o drugich (s. 25).