Nadchodzi czas, aby chrześcijanie przestali czerpać siłę mobilizującą ze strachu i trwogi, a zwrócili się w stronę eschatologii nadziei, ku jej przeobrażającej i przekonującej mocy (s. 30).
Nadchodzi czas, aby chrześcijanie przestali czerpać siłę mobilizującą ze strachu i trwogi, a zwrócili się w stronę eschatologii nadziei, ku jej przeobrażającej i przekonującej mocy (s. 30).