Niewinni, cóż, zawsze cierpią. To się nigdy nie stało. Nic się nigdy nie dzieje. Nawet kiedy się dzieje, to się nie dzieje. Nie ma znaczenia. Nic ciekawego. Co się więc stało z naszą wrażliwością moralną? Czy choć mieliśmy ją kiedyś? Co znaczy to określenie? Czy odsyła do rzadko ostatnio używanego - sumienia? Świadomości związanej nie tylko z naszym działaniem, ale i z naszą odpowiedzialnością za działanie innych? Czy to wszystko jest martwe?...
Niewinni, cóż, zawsze cierpią. To się nigdy nie stało. Nic się nigdy nie dzieje. Nawet kiedy się dzieje, to się nie dzieje. Nie ma znaczenia. Nic ciekawego. Co się więc stało z naszą wrażliwością moralną? Czy choć mieliśmy ją kiedyś? Co znaczy to określenie? Czy odsyła do rzadko ostatnio używanego - sumienia? Świadomości związanej nie tylko z naszym działaniem, ale i z naszą odpowiedzialnością za działanie innych? Czy to wszystko jest martwe?...