Zarówno człowiek cierpiący na manię wielkości, jak i cierpiący na depresję całkowicie odrzuca rzeczywistość swego dzieciństwa, żyjąc tak, jakby wciąż można było zdobyć miłość rodziców: pierwszy - podtrzymując iluzję sukcesów, drugi zaś doświadczając nieustannie lęku, że z własnej winy utraci ich sympatię. Jednak ani jeden, ani drugi nie jest w stanie zaakceptować prawdy, że w przeszłości nie było żadnej miłości i że największe nawet wysiłki tego nie zmienią.
Zarówno człowiek cierpiący na manię wielkości, jak i cierpiący na depresję całkowicie odrzuca rzeczywistość swego dzieciństwa, żyjąc tak, jakby wciąż można było zdobyć miłość rodziców: pierwszy - podtrzymując iluzję sukcesów, drugi zaś doświadczając nieustannie lęku, że z własnej winy utraci ich sympatię. Jednak ani jeden, ani drugi nie jest w stanie zaakceptować prawdy, że w przeszłości nie było żadnej miłości i że największe nawet wysiłki tego nie zmienią.