I pouczył, że nadchodzi koniec podstawowej komórki społecznej, podstawowej i kto wie czy nie jedynej opoki w dziejach ludzkości, czyli klasycznej rodziny opartej na pokrewieństwie. Przestanie istnieć - ludzie będą porzucać własne dzieci, wychowywać cudze, matki zamiast nosić dzieci w swoim ciele, będą wynajmowały inne ciała. Nie będzie żadnych więzi, wynikających z faktu, że ktoś kogoś nosił w brzuchu albo powstał z czyjejś spermy. Zresztą dzieje się tak od dawna, tylko że na razie ludzie nie chcą tego widzieć, więc są skołow
I pouczył, że nadchodzi koniec podstawowej komórki społecznej, podstawowej i kto wie czy nie jedynej opoki w dziejach ludzkości, czyli klasycznej rodziny opartej na pokrewieństwie. Przestanie istnieć - ludzie będą porzucać własne dzieci, wychowywać cudze, matki zamiast nosić dzieci w swoim ciele, będą wynajmowały inne ciała. Nie będzie żadnych więzi, wynikających z faktu, że ktoś kogoś nosił w brzuchu albo powstał z czyjejś spermy. Zresztą dzieje się tak od dawna, tylko że na razie ludzie nie chcą tego widzieć, więc są skołow