Po kilku szklaneczkach wódki z sokiem pomarańczowym poszliśmy do mojego pokoju. Jak życie bywa przewrotne i komiczne. Jeszcze dzisiaj po południu zarzekałem się, że testowania łóżka nie będzie z Halinką, a teraz proszę. Lądujemy razem w pijacko-rozbieranym uścisku pod baldachimem.
Po kilku szklaneczkach wódki z sokiem pomarańczowym poszliśmy do mojego pokoju. Jak życie bywa przewrotne i komiczne. Jeszcze dzisiaj po południu zarzekałem się, że testowania łóżka nie będzie z Halinką, a teraz proszę. Lądujemy razem w pijacko-rozbieranym uścisku pod baldachimem.